Pustki w domowym budżecie? Zrób remanent!
Jeśli budowanie kapitału na przyszłość jawi ci się jako mało realny pomysł w twojej sytuacji finansowej, to... mimo wszystko go nie skreślaj. Nawet jeśli z trudem wiążesz koniec z końcem, po dokładniejszym przejrzeniu domowych finansów może okazać się, że mimo wszystko kryją się w nim jakieś "luzy". Jak je znaleźć? Oto kilka najprostszych porad.
Żeby w ogóle móc planować inwestycje, musisz wiedzieć, co masz po stronie majątku, a co po stronie zobowiązań, a także jakie są twoje comiesięczne przepływy pieniędzy. Weź kartkę i podziel ją na trzy części: w pierwszej wpisz wszystkie oszczędności (o ile w ogóle je masz): lokaty, inwestycje w fundusze inwestycyjne, pieniądze na czarną godzinę. w drugiej wpisz swoje długi: pożyczki od rodziny, wykorzystane limity debetu na koncie i kredytu na kartach, kredyty ratalne, gotówkowe, na samochód. Pomiń kredyt hipoteczny, bo to trochę inny rodzaj zadłużenia. Obok każdego z długów wpisz ratę, którą co miesiąc musisz spłacać. w trzeciej wpisz miesięczne dochody, ale bez premii i dodatkowych wpływów - tylko to, co jest pewne.
Większość z nas nie planuje wydatków, więc nic dziwnego, że pieniądze przeciekają nam przez palce. Czas z tym skończyć. Przez miesiąc zbieraj paragony i zapisuj swoje wydatki - osobno na żywność, osobno na inne rzeczy (kosmetyki, chemię, odzież). Swoje miejsce na liście powinny mieć wydatki na transport (bilety, paliwo) oraz te medyczne (leki, lekarze). No i wydatki na przyjemności. Podlicz wszystko. W ten sposób poznałeś najbardziej elastyczną część domowego budżetu. Obok wpisz listę rat różnych długów, które spłacasz, i zsumuj wszystkie. W trzeciej wpisz wszystkie stałe rachunki: telefon, prąd, gaz, czynsz, telewizja kablowa, internet... Teraz dwie operacje rachunkowe. Porównaj trzy obliczone przed chwilą części wydatków ze stałymi dochodami. Jeśli wydatki są wyższe od dochodów, trzeba będzie działać. Jeśli nie - jest dobrze, ale... też nie spoczywaj na laurach. Twój budżet jest dobrze skonstruowany nie wtedy, kiedy z trudem się dopina, a wtedy, kiedy pozwala na oszczędności, bez których nie ma co mówić o bezpiecznych rodzinnych finansach. Sprawdź elastyczność wydatków. Jaką część (procentowo) stanowią dwie ostatnie części, czyli zadłużenie i stałe rachunki? Jeśli jest to grubo ponad połowa wszystkich wydatków, to w jednym z kolejnych kroków powinieneś przyjrzeć się bliżej właśnie tej części budżetu. Jeśli większość stanowią wydatki "na życie", to tym również trzeba będzie się przyjrzeć. Jeśli wyszło ci, że w budżecie masz strukturalny deficyt (wydatki wyższe od dochodów), to pewnych wyrzeczeń nie da się uniknąć. Wpisz na boku, o jaką kwotę powinieneś ściąć wydatki, by odpowiadały dochodom (a najlepiej - by budżet miał jeszcze z 10 proc. luzu). Znalezienie tych pieniędzy będzie twoim zadaniem na najbliższe miesiące.
Wszystkie komentarze