Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    CZEKAM ! na Życie Pi.. Kocham tę książkę!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wsadźcie sobie w Piano wasze slajdy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Kurczak ze śliwkami" Marjane Satrapi <a href="http://film.gazeta.pl/film/10,28313,12828389,_Kurczak_ze_sliwkami____zwiastun.html" target="_blank" rel="nofollow">film.gazeta.pl/film/10,28313,12828389,_Kurczak_ze_sliwkami____zwiastun.html</a> To jedna z bardzo spóźnionych u nas premier, ale na pewno warta uwagi. 26 grudnia - przeszło rok po premierze światowej - na ekrany polskich kin wejdzie film na podstawie pięknego komiksu Marjane Satrapi, zamieszkałej we Francji Iranki znanej z autobiograficznego "Persepolis". Tym razem nie będzie to jednak animacja, lecz film aktorski, który autorka pierwowzoru wyreżyserowała wspólnie z Vincentem Paronnaudem. "Kurczak ze śliwkami" to historia rozczarowanego codziennością muzyka, który postanawia się położyć i poczekać na śmierć. W rolach głównych Mathieu Amalric i Isabella Rossellini. W filmie zobaczymy także znanego z "Amelii" Jamela Debbouze. "Nędznicy" Wiktora Hugo <a href="http://youtu.be/ZVUk-BRZVAM" target="_blank" rel="nofollow">youtu.be/ZVUk-BRZVAM</a> Monumentalna powieść Wiktora Hugo z 1862 roku była ekranizowana już - uwaga - kilkadziesiąt razy (w główne role wcielali się m.in. Jean-Paul Belmondo, Gerard Depardieu i John Malkovich), wciąż jednak nie przestaje inspirować filmowców. Pięciotomowy utwór, nad którym praca zajęła francuskiemu pisarzowi 20 lat, miał być w założeniu panoramą całego francuskiego społeczeństwa XIX wieku. Najnowsza adaptacja przyjęła formę musicalu, a wyreżyserował ją Tom Hooper ("Jak zostać królem"). Choć "Nędznicy" byli już wystawiani jako musical w teatrze, kompozytor Claude-Michel Schönberg i autor tekstów Alain Boublil napisali wyłącznie nowe piosenki do filmu. W obsadzie plejada gwiazd: Russell Crowe, Anne Hathaway, Helena Bonham Carter, Hugh Jackman, a nawet znany z roli w "Boracie" i "Dyktatorze" Sacha Baron Cohen. Polska premiera 25 stycznia 2013 roku. "Anna Karenina" Lwa Tołstoja <a href="http://www.youtube.com/watch?v=rPGLRO3fZnQ" target="_blank" rel="nofollow">www.youtube.com/watch?v=rPGLRO3fZnQ</a> To nie tylko jedna z największych powieści końca XIX wieku, ale być może nawet wszech czasów. Podobnie jak "Nędznicy", "Anna Karenina" również była już wielokrotnie przenoszona na ekrany małe i duże. W rolę tytułowej bohaterki wcielały się dotąd m.in. Greta Garbo, Vivien Leigh i Sophie Marceau. Co ciekawe, za jedną z najbardziej udanych ekranizacji powieści Tołstoja wciąż uważa się tę z 1914 roku w reżyserii Władimira Gardina z Mariją Giermanową w roli głównej. W najnowszej zobaczymy Keirę Knightley, której partnerować będą Aaron Taylor-Johnson (Hrabia Wroński) i Jude Law (Aleksiej Karenin). To kolejna kostiumowa adaptacja światowej klasyki w reżyserii Joego Wrighta, który ma już na koncie film na podstawie "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen. Polska premiera "Anny Kareniny" 23 listopada. "Pod mocnym Aniołem" Jerzego Pilcha I na koniec polski akcent. Praca nad tym filmem dopiero się zaczyna, ale po nazwiskach możemy sobie dużo obiecywać. Wojciech Smarzowski ("Wesele", "Dom zły", "Róża") przygotowuje ekranizację wyróżnionej w 2001 roku Nagrodą Literacką "Nike" powieści Jerzego Pilcha "Pod Mocnym Aniołem". Film ma nosić tytuł "Anioł", a jego scenariusz napisał sam reżyser. Podobno autor literackiego pierwowzoru nie chciał go czytać - powiedział tylko, że ma pełne zaufanie i woli po prostu przyjść na premierę, by zobaczyć gotowy obraz. W rolę nadużywającego alkoholu pisarza Jurusia, który wygłasza mądrości w stylu: "Alkohol jest jak Gołota, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać", wcieli się Robert Więckiewicz. W filmie zobaczymy także Andrzeja Grabowskiego, Kingę Preis, Mariana Dziędziela i Arkadiusza Jakubika. Premierę zaplanowano na początek 2014 roku.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie tylko "Hobbit". Ekranizacje, na które warto czekać Wszyscy mówią o planowanej na koniec roku premierze "Hobbita" J.R.R. Tolkiena, tymczasem to niejedyna ekranizacja światowej literatury, na którą warto czekać. Co jeszcze zapowiada się smakowicie? Oto nasz mały przewodnik. "Dzieci Północy" Salmana Rushdiego <a href="http://film.gazeta.pl/film/10,28313,12828356,_Dzieci_Polnocy____zwiastun.html" target="_blank" rel="nofollow">film.gazeta.pl/film/10,28313,12828356,_Dzieci_Polnocy____zwiastun.html</a> Praca nad ekranizacją nagrodzonej Bookerem powieści Salmana Rushdiego owiana była tajemnicą - każda osoba z ekipy filmowej musiała podpisać klauzulę poufności. Trudno się dziwić, skoro nazwisko Rushdie w praktyce oznacza przeważnie "protesty". Dziś pamięta się głównie, że po publikacji "Szatańskich wersetów" w 1988 roku na pisarza nałożona została fatwa, tymczasem już 30 lat temu Rushdie był ostro krytykowany po tym, jak w "Dzieciach Północy" sportretował premier Indii Indirę Gandhi. Specjalną sympatią w Indiach nie cieszy się też zresztą reżyserka filmu Deepa Mehta. Brytyjski pisarz indyjskiego pochodzenia sam napisał scenariusz ekranizacji jednej ze swych najsłynniejszych książek. Przekształcenie 600-stronicowej powieści w 130 stron scenariusza zajęło mu dwa lata. To historia o obdarzonych niezwykłymi zdolnościami telepatycznymi dzieciach, które przyszły na świat w chwili odzyskania przez Indie niepodległości. Ich dalsze losy okazują się ściśle związane z losami kraju. Film miał premierę na tegorocznym festiwalu w Toronto, obecnie można go zobaczyć w kinach USA i Kanady. Data polskiej premiery nie jest jeszcze znana. "Życie Pi" Yanna Martela <a href="http://film.gazeta.pl/film/10,28313,12828368,_Zycie_Pi____zwiastun.html" target="_blank" rel="nofollow">film.gazeta.pl/film/10,28313,12828368,_Zycie_Pi____zwiastun.html</a> Wiadomo natomiast, że "Życie Pi 3D" w reżyserii samego Anga Lee ("Przyczajony tygrys, ukryty smok", "Tajemnica Brokeback Mountain", "Ostrożnie, pożądania") wejdzie na ekrany polskich kin 11 stycznia przyszłego roku, a jeszcze w listopadzie otworzy Festiwal Plus Camerimage w Bydgoszczy. To również ekranizacja powieści wyróżnionej Bookerem, czyli najważniejszą na świecie nagrodą dla książek anglojęzycznych. "Życie Pi" Yanna Martela z 2001 roku opowiada o chłopcu (w filmie gra go Suraj Sharma), który po zatonięciu statku przez 227 dni próbuje przetrwać na morzu, dzieląc szalupę ratunkową z trzyletnim tygrysem bengalskim. Film został zrealizowany z imponującym rozmachem, ale - poza epizodycznym występem Gerarda Depardieu - nie zobaczymy w nim wielkich gwiazd. Reżyser wyciął nawet gotowe już sceny z Tobeyem Maguire'em, gdyż uznał, że jest on zbyt znany i nie pasuje do roli skromnego pisarza, któremu główny bohater udziela wywiadu. Gwiazdora zastąpił Rafe Spall. "Wielki Gatsby" Francisa Scotta Fitzgeralda <a href="http://film.gazeta.pl/film/10,28313,12828381,_Wielki_Gatsby____zwiastun.html" target="_blank" rel="nofollow">film.gazeta.pl/film/10,28313,12828381,_Wielki_Gatsby____zwiastun.html</a> To będzie już kolejna ekranizacja powieści Francisa Scotta Fitzgeralda z 1925 roku. Dotąd największą sławą cieszyła się ta z Robertem Redfordem i Mią Farrow, którą w 1974 roku według scenariusza Francisa Forda Coppoli wyreżyserował Jack Clayton. Rozbuchany wizualnie film Baza Luhrmanna ("Romeo i Julia", "Moulin Rouge!") na pewno jednak zawalczy o palmę pierwszeństwa. Historia toczy się w Nowym Jorku lat 20. minionego wieku - w czasach prohibicji, zorganizowanej przestępczości i rozkwitu jazzu. W rolach głównych zobaczymy Leonardo DiCaprio, Carey Mulligan i - tym razem niewyciętego - Toby'ego Maguire'a. Ale nieprędko. Pod koniec roku wytwórnia Warner Bros. wszystkie siły rzuca na "Hobbita", więc premierę "Wielkiego Gatsby'ego" przesunęła dopiero na późną wiosnę 2013 roku.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Joe Wright zabił Dumę i uprzedzenie. Ludzie z dobrych angielskich domów zachowują się na jego filmie jak kucharki (nie obrażając kucharek). Podejrzewam, że podobnie luźno potraktuje Annę Kareninę. Ten film na pewno do wykreślenia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    trailer Wielkiego Gatsby'ego jest fantastyczny! już dawno nie widziałem tak dobrego zwiastunu - muzyka, obraz, emocje. zdecydowanie trzeba będzie obaczyć. książkę czytałem z dziesięć lat temu, dobra okazja, żeby sobie przypomnieć :-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    a polacy dalej kręcą filmy "o gołębiach" - musi być alkohol, ludzki dramat, w jakiejś obskurnej kamienicy albo familiokach na śląsku, dobrze jeśli jest dorociński bo wtedy jest jeszcze smutniej a przez pół filmu mamy statyczne ujęcia picia herbaty i karmienia gołębi na obsranym parapecie. DOSYĆ !
    już oceniałe(a)ś
    0
    1