Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Wyborcza.pl
Władimir Sorokin, ''Cukrowy Kreml'', W.A.B.
Kontynuacja ''Dnia oprycznika''. Akcja rozgrywa się w okolicach roku 2028, a Rosję ze wszystkich stron otacza mur, ale jak mówi autor, ''przyszłość jest tylko miejscem ustawienia przyrządu do obserwacji. Putin i jego drużyna kazali mi przypomnieć sobie wiek XVI. Ani Breżniew, ani Jelcyn nie dali rady tego zrobić. ''Cukrowy Kreml'' to jeszcze jedna próba określenia smaku rosyjskiej władzy. Nasza władza jest mdła aż do goryczy''.
Sorokin to obok Pielewina i Jerofiejewa jeden z najciekawszych współczesnych pisarzy rosyjskich. Warto sprawdzić dlaczego.
Wszystkie komentarze