Egzekucja kata
W piątek w centrum Moskwy nieznani sprawcy zastrzelili płk. Jurija Budanowa, który w 2000 r. porwał, brutalnie zgwałcił i zamordował 18-letnią Czeczenkę. Dla mieszkańców Kaukazu był zbrodniarzem, dla nacjonalistów rosyjskich - bohaterem.
Zamach na b. dowódcę 160. Pułku Pancernego był świetnie przygotowany. Oficer od kilku lat mieszkał z żoną na Ukrainie. Zabójcy musieli wiedzieć, że akurat w piątek zjawi się w Moskwie w biurze notarialnym przy Prospekcie Komsomolskim 38, by załatwić formalności związane ze sprzedażą mieszkania w stolicy Rosji. Czytaj dalej
Wszystkie komentarze