Fot. Tomasz Wiech / Agencja Wyborcza.pl
Wnuczku, a dlaczego masz taki dziwny głos?
Mam cztery wnuczki i tylko jednego wnuka. Mieszka w Warszawie, usytuowany. I kiedyś poprosiłam go: Mateusz, może byśmy pojechali na cmentarz? "Dobrze, babciu, pojedziemy". Za prędko jechał, policja go chapnęła. Dostał mandat. I poprosił mnie: "Babciu, nie mów tatusiowi i mamusi, bo mi będą wymawiać. To będzie taka nasza tajemnica". I ja go skryłam. A potem właśnie drugi raz go chciałam skryć, jak zadzwonił i poprosił mnie o te pieniądze. (Płacze)
Jak za pierwszym razem odezwał się w słuchawce, to tak jakoś chrupkowato zabrzmiał, jakby przeziębiony był. "Cześć, babciu" - powiedział. Zmartwiłam się: - Mateusz, ty chory jesteś?! "Bardzo".
Wszystkie komentarze