Iga Świątek po zdobyciu pierwszego punktu w finałowym meczu Rolanda Garrosa.
Iga Świątek w meczu z Amerykanką Coco Gauff.
Iga Świątek podczas turnieju Rolanda Garrosa.
Robert Lewandowski gratuluje Idze Świątek zwycięstwa.
Iga Świątek w meczu z Amerykanką Coco Gauff.
Iga Świątek podczas turnieju Rolanda Garrosa.
Fotoreporterzy fotografują Igę Świątek, która trzyma puchar po zwycięstwie nad Coco Gauff.
Iga Świątek z Amerykanką Coco Gauff.
Robert Lewandowski gratuluje Idze Świątek zwycięstwa.
Iga Świątek i Robert Lewandowski.
Amerykanka Coco Gauff płacze po przegranym meczu.
Iga Świątek z pucharem Rolanda Garrosa.
Iga Świątek z pucharem Rolanda Garrosa w Paryżu, 5 czerwca 2022 r.
Iga Świątek z pucharem Rolanda Garrosa w Paryżu, 5 czerwca 2022 r.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
Może jest już najwyższy czas na wizytę autora komentarza u psychiatry?
zawsze na nie, czy tylko dziś ?
na ogol ludzie bez mozgow - Nadale, Djokowicze, i bracia Wiliams (Iga jest na szczescie wyjatkiem w tym smutnym gronie)
Zjeżdżaj smutasie z mózgiem. Przeżartym zawiścią i zalanym jadem.
jedna ósma - 300 tysięcy
ćwierćfinał - 600 tysięcy
półfinał - 1 milion 100 tysięcy
finał - 2 miliony 200 tysięcy
Euro ...
Czyli po dzisiejszym kursie: 19 320 000 złotych !
A piszę dlatego tylko, aby cie do reszty zalała żółć i krew.
Co za ludzie ?
;)
Minus podatek, pensje dla trenerów, psychologa, fizjoterapeuty, masażystów, przejazdy, noclegi, dieta, wynajęcie kortów i sal na treningi między zawodami, stroje do gry i treningów. I wiele innych dupereli za które musi sama zapłacić. Jak tak bardzo zazdrościsz to idź i graj, albo dzieci wyślij do szkółki sportowej
Ja bym jeszcze doliczyła koszty ubezpieczenia całej ekipy. A te z całą pewnością są bajońskie.
Jeśli chodzi o stroje to raczej jej płacą, żeby miała z takim a nie innym logo - przynajmniej na mecze. Podobnie rakiety. Oczywiście na tym poziomie, na którym jest teraz. Co do reszty zgoda, że tenisiści mają spore koszty. To nie piłkarze, którym za wszystko płaci klub.
Ale też prawda, że nagrody poszybowały. Dla porównania w roku 2000 nagroda za zwycięstwo w męskim turnieju RG wynosiła niecałe 600 tyś. dolarów (a kobietom chyba wtedy płacili jeszcze mniej). Na dzisiejsze to jakieś 900 tyś-1mln. Ale jeśli takie są nagrody, to znaczy, że taka jest komercyjna wartość tych wydarzeń. Innymi słowy, gdyby mniej zapłacili tenisistom, to tylko więcej by zostało w kieszeniach organizatorów. To ja już wolę, żeby więcej dostawali ci, którzy wylewają na korcie pot i zostawiają zdrowie.
Nie, to tak nie działa, to się nie sumuje. Zwycięzca dostaje 2,2 mln., przegrany finalista 1,1 mln., przegrani półfinaliści po 600 tyś. i tak dalej...
Sam za to chętnie płacisz, np. komentując pod tym zdjęciem
nie spodobalo ci sie porownanie z nagroda Nobla - pewnie miales same problemy w szkole - nie martw sie, dostaniesz 500+ od pisiorow jakos przewegetujesz a potem 14 i 15 emerytura i bedzie git........
byli tacy, co podliczyli skrupulatnie w cyklu rocznym Pamiętam dane za lata 2018 - 2019, (bo 20 - 21 były bardzo chude i pogorszyły znacząco uzbierany kapitał). Graczom z pierwszej piątki (razem faceci i dziewczyny) zostaje netto około 10%. To średnia całej dziesiątki. Tym kilku najwięcej wygrywającym około 20%.
>> nagroda Nobla ( 1 milion euro)
Finansowa cześć Nagrody Nobla to 10 milionów koron szwedzkich.
TomiK
W dodatku warto pamiętać, że profesjonalni gracze uczyli się gry od małego dziecka i nie maja żadnych innych kwalifikacji zawodowych. Nie sądzę, że mają czas na studia. Karierę kończą w wieku 30-paru lat jak im zdrowie pozwoli, i wchodzą na rynek pracy bez porządnego fachu i to co uczulają w dekadę musi im starczyć. Ja nawet nie wiem jak sobie w życiu radzą ci, którzy nie osiągneli sukcesu, i nie weszli to pierwszej 20ki.
TomiK
10 mln koron to jest plus minus 1 mln Euro