Fot. Vadim Ghirda / AP
1 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Dzieci w oknie pociągu, który odjeżdża do Lwowa, Kijów, 3 marca 2022 r.
Fot. Andriy Dubchak / AP
2 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Matka z dziećmi próbuje zdążyć na pociąg do Lwowa, Kijów, 4 marca 2022 r.
Fot. Evgeniy Maloletka / AP
3 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Kobieta z dzieckiem i psem w schronie w budynku w Mariupolu na Ukrainie, 27 lutego 2022 r.
Fot. Emilio Morenatti / AP
4 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Matka z dzieckiem na dworcu w Kijowie, 3 marca 2022 r.
Fot. Efrem Lukatsky / AP
5 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Kobieta i jej dzieci siedzą w namiocie w metrze wykorzystywanym jako schron podczas nalotów bombowych, Kijów, 2 marca 2022 r.
Fot. Evgeniy Maloletka / AP
6 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Matka z dziećmi w schronie w Mariupolu, 24 lutego 2022 r.
Fot. =8522343#1= / AP
7 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Dzieci przechodzą obok kolejki samochodów jadących do polskiej granicy w pobliżu Szegini na zachodniej Ukrainie, 1 marca 2022 r.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
8 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Hrebenne, polsko-ukraińskie przejście graniczne, czwarty dzień agresji Putina na Ukrainę, 27 lutego 2022 r.
Fot. Bernat Armangue / AP
9 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Dziecko śpi, podczas gdy ludzie próbujący uciec z Ukrainy czekają na pociągi na dworcu we Lwowie, 28 lutego 2022 r.
Fot. Markus Schreiber / AP
10 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Uciekające z Ukrainy dzieci bawią się w schronisku przeznaczonym dla kobiet i dzieci na dworcu kolejowym w Przemyślu, 3 marca 2022 r.
Fot. Martyna Niećko / Agencja Wyborcza.pl
11 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Przejście graniczne Korczowa-Krakowiec, 4 marca 2022 r.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
12 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Hrebenne, polsko-ukraińskie przejście graniczne, szósty dzień agresji Putina na Ukrainę, 1 marca 2022 r.
Fot. Evgeniy Maloletka / AP
13 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Położna pokazuje matce noworodka w szpitalu położniczym przekształconym na oddział medyczny w Mariupolu na Ukrainie, 1 marca 2022 r.
Fot. Evgeniy Maloletka / AP
14 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Kateryna Suharokowa całuje swojego synka Makara. Urodziła go w piwnicy szpitala położniczego przekształconego w oddział medyczny i używanego jako schron przeciwbombowy w Mariupolu na Ukrainie, 28 lutego 2022 r.
Fot. Andreea Alexandru / AP
15 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Dziecko czekające na odjazd autobusu na granicy rumuńsko-ukraińskiej w Serecie, Rumunia, 28 lutego 2022 r.
Fot. Alexandru Dobre / AP
16 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Rodzina na granicy rumuńsko-ukraińskiej w Serecie, Rumunia, 28 lutego 2022 r.
Fot. Alexandru Dobre / AP
17 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Dziecko uchodźcy, które uciekło przed konfliktem z sąsiedniej Ukrainy, w sali bankietowej hotelu w Serecie, Rumunia, 26 lutego 2022 r.
Fot. Alexandru Dobre / AP
18 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Dziecko pomaga matce nieść dużą torbę, gdy przekraczają granicę rumuńsko-ukraińską w Serecie, Rumunia, 25 lutego 2022 r.
Fot. Evgeniy Maloletka / AP
19 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Medycy wykonują resuscytację krążeniowo-oddechową dziewczynki rannej podczas ostrzału dzielnicy mieszkalnej w szpitalu miejskim w Mariupolu we wschodniej Ukrainie, 27 lutego, 2022 r. Dziewczynka nie przeżyła
Fot. Bernat Armangue / AP
20 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Dziewczyna czeka na pociąg do Polski na dworcu we Lwowie, 27 lutego 2022 r.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
21 z 21
Dzieci wojny. W podróży w nieznane i w drodze na świat
Lubycza Królewska. Punkt recepcyjny w Szkole Podstawowej imienia generała Nikodema Sulika. Ksenia, córka pani Witaliny, podczas zabawy z dziećmi, 1 marca 2022 r.
Wszystkie komentarze
Mama też strasznie przerażona. Postarzała się 15 lat w te kilka dni gdy uciekali z bombardowanego Charkowa.
Jak historie naszych babć i dziadków. Rosjanie to straszny naród.
Psychopatyczni mordercy.
Ktory mam nadzieje przekazemy im gdy przyjdzie ich czas.
W zasadzie od tego piwa, a raczej jego braku się zaczęło, bo pomiędzy malowaniem kolejnego drzewka zamiast do lodówki zajrzałem do FB. Potem sprawy potoczyły się już szybko. Magda zaprasza do grupy pomocowej, wiec CLICK, a tam Mirek pyta kto by pojechał pomóc na granicę więc CLICK. Potem tylko trzeba powiedzieć żonie , ze chyba niechcący coś kliknąłem i godzinę później jadę już zatowarowany w kawę i prowiant, którego wystarczłoby dla połowy Ukraińskiej Armii.
Ok. północy jestem w Przemyślu. Sytuacja dramatyczna, ale "opanowana". Mirek mówi, że nie jest źle. W porównaniu do bagien w Puszczy "tu jest jakby luksusowo". W zasadzie wszyscy uchodźcy na bieżąco znajdują transport w dowolne miejsce kraju. Po chwili konsternacji, nawet czarnoskórych studentów ktoś zabrał. Proponuję: jedźmy na mniejsze przejście - bardziej będziemy mogli pomóc.
Wybór pada na Budomierz (notabene chyba jedyne przejście graniczne w tym kraju, którego nigdy nie przekraczałem). Po półtorej godzinie łamania zakazów i kluczenia po lasach jesteśmy na miejscu. 30 min później niosę do samochodu Amirę, co okazało się później być moim prezentem na jej 7 urodziny. Lila w tym czasie pomaga dojść do samochodu swoim rodzicom (babcia próbuje się uśmiechać, dziadziuś też klasa, pod krawatem).
Ogólnie trudno niesie sie dziecko opatulone wszystkim czym można było je opatulić, a jeszcze trudniej w nocy. Może byłoby łatwiej gdyby nie moje łzy, które na początku jeszcze staram się ukradkiem wycierać w jej koc... ale nie o tym, nie o tym. Zresztą... nie rycz myślę. Do samochodu blisko, a Lila niosła je 5km. Jest ku...ko zimno.-5, później -7, wiatr, co chwilę deszcz ze śniegiem, ślisko. Niektóre dzieciaki tak się trzęsą z zimna, że wyglądają jakby podskakiwały. Za to gwiazdy piękne.
CDN bo łzy wracają, a przecież chciałem, żeby było trochę śmiesznie...
Naprawdę uważasz, że człowiek "beznadziejny" ledwo idący jadący do granicy w zagrożeniu smiercią próbujący dotrzeć z resztą dobytku, zresztą jaką resztką, namiastkiem resztki. Popatrz na te dzieci z lalkami, misiami bez iphonów, smartphonów. Pomagające matkom nieść torbą, chcące tylko dotrzeć do granicy gdzie jest życie, Q... życie a nie śmierć a Ty o śmieciach? "Znaj proporcję Mocium Panie"
Po co jelopowi tłumaczyć rzeczy oczywiste?
Wygrałeś tytuł Kretyn Roku!!!