Lato, lato, lato czeka
Silni, zwarci, gotowi. Krakowskie zuchy wracają z wakacji. Jest sierpień 1938 r., Hitler już wjechał w srebrnym mercedesie do Wiednia i grilluje Benesza, ale przecież wiadomo, że 'nikt nam nie zrobi nic, bo z nami Śmigły, Śmigły, Śmigły-Rydz!'. A więc: czuj, czuj, czuwaj!
Wszystkie komentarze