Jean-Luc Pfister ma 57 lat i jest pracownikiem socjalnym. Na tabliczce napisał "solidarité", czyli "solidarność". - Potrzebujemy jej więcej. Przepaść między superbogatymi i resztą jest zbyt duża - powiedział fotografowi Reutersa.
Kevin Ndongala, 22-letni student trzyma tabliczkę z napisem "social", czyli "społeczny". - Słyszałem wielu kandydatów na prezydenta, którzy mówili, że mamy we Francji zbyt wielu pracowników sektora publicznego. Ale to nieprawda. Potrzebujemy ich - przekonywał.
Cathy Dos Santos - 21-letnia bezrobotna. Na tabliczce napisała "honn?teté", czyli "prawość". - Być prawym oznacza głosować zgodnie z własnymi przekonaniami i nie pozwalać innym mówić ci co masz robić - powiedziała.
Nathalie Reperant ma 45 lat i pracuje w firmie ubezpieczeniowej. Za najważniejszą sprawę uznała "chomage", czyli "bezrobocie". Według niej "bez pracy i pieniędzy jesteś na prostej drodze do piekła".
46-letni Stephane Dominois trzyma tabliczkę z napisem "logement", czyli "mieszkanie". Fotoreporterowi Reutersa powiedział:- Każdy ma prawo do życia, ale jeśli chodzi o zakwaterowanie to Francuzi powinni mieć pierwszeństwo.
Dla Patricii Breard, 53-letniej pielęgniarki, najważniejsza jest "avenir des jeunes", czyli "przyszłość młodych". - Dzisiaj nie chciałabym mieć dzieci - przekonuje. - Za bardzo niepokoiłabym się ich przyszłością.
58-letni aktor Christophe Rouze za najważniejszą uważa "intégrité", czyli "integralność". - Politycy chcą, żebyśmy im zaufali, ale czujemy się jak faceci, którzy weszli w jakąś farsę - powiedział.
Marie-Francoise Lagente jest 77-letnią emerytką. Na tabliczce napisała "intégration" - "integracja". - Są pewne czynniki, które powodują, że zawsze będziesz obcokrajowcem poza swoją ojczyzną. Uwielbiam podróżować, ale nie wierzę, że możemy zaakceptować każdego, kto będzie chciał przyjechać do naszego kraju - przekonuje.
41- letnia Nathalie Harlingue na tabliczce napisała "education" - "wykształcenie". Jest dla niej ważne nie tylko dlatego, że jest nauczycielką.
Jean-Louis Lachevre ma 66 lat. Dla niego najważniejsza jest "intégrité", czyli "integralność".- Wszyscy nasi politycy są mniej więcej tacy sami. Nie ma wielu z czystymi rękami.
29-letni Nicolas Leroy trzyma tabliczkę z napisem "baisse du chomage", czyli "obniżenie bezrobocia". - W naszym społeczeństwie najważniejsza jest praca. Jeśli ją masz, jest ok. Jeśli nie masz, jesteś w tarapatach - przekonywał.
Jean-Louis Granjon ma 63 lata i jest na emeryturze. Dla niego też najważniejsza jest "intégrité", czyli "integralność".
Maurice Beauzac to 86-letni emeryt. Tak motywuje swój wybór "intégrité", czyli "integralności": Kiedy polityk mówi ci, że jest uczciwy, to chciałbyś mu uwierzyć. Ale nie można oceniać książki po jej okładce.
83-letni Francois Dore trzyma tabliczkę z napisem "santé", czyli "zdrowie". - Boli mnie ząb, a nie mogę znaleźć dentysty - powiedział.
Bruno Grausem ma 44 lata i jest przedstawicielem handlowym. Za najistotniejsze uznał "pouvoir d'achat", czyli "kupowanie władzy".- Chciałbym, żeby ludzie kupowali ode mnie różne rzeczy bez zadawania tysięcy pytań.
27-letni Julien Ambrosio jest handlowcem. Na tabliczce napisał "confiance", czyli "zaufanie". - Musimy być w stanie wierzyć naszym politykom. Ale biorąc pod uwagę to, co się teraz dzieje, to coraz trudniejsze - powiedział.
Jacques Gioanetti ma 68 lat i jest emerytem. Na tabliczce napisał "honn?teté", czyli "prawość". Przekonuje, że "w dzisiejszej polityce dominuje maksyma jeden za wszystkich, ale wszystko jest przegniłe. Składa się obietnice, ale ich nie dotrzymuje".
Dla Mehdi'ego Belhabassi - 21-letniego asystenta w sklepie największa wartość ma "unité", czyli "jedność". - Ważne, żebyśmy wszyscy mieszkali w pokoju i się nawzajem szanowali. Nieważne skąd pochodzimy, wszyscy jesteśmy Francuzami i jesteśmy sobie równi.
Malika Etchekopar-Etchart ma 38 lat i jest bezrobotna. Na tabliczce napisała "chomage", czyli "bezrobocie". Reporterowi powiedziała: - Jest coraz trudniej znaleźć pracę. Kilka lat temu było dużo łatwiej.
69-letnia Francoise Fichet jest emerytką. Dla niej też najważniejsze jest "chomage", czyli "bezrobocie".- Nie usłyszałam jeszcze niczego oryginalnego od naszych polityków, nawet jeśli niektóre ich propozycje mają sens.
Richard Martinez ma 40 lat. Na swojej tabliczce napisał "emploi", czyli "zatrudnienie". - Klimat społeczny jest coraz trudniejszy, nawet w rozwiniętych krajach Zachodu.
68-letni emeryt Jean-Claude P przekonuje, że najważniejszy jest "paix", czyli "pokój". Fotoreporterowi Reutersa zwierzył się: - Marzę o polityku, który zagwarantuje nam pracę i pokój. Pokój na świecie jest rzeczą najważniejszą.
Marie-Laure Mathonnat ma 54 lata i pracuje w sektorze publicznym. Na tabliczce napisała "ecologie", czyli "ekologia". - Zawsze brałam udział w wyborach, ale teraz raczej nie pójdę głosować. Mam już dosyć polityki. Już w nią nie wierzę.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze