Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
1 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Hanna Muszyd jako dwulatka cudem ocalała z masakry w Gaju. Uratowało ją, ryzykując życie - a później adoptowało - ukraińskie małżeństwo Kateryna i Fedor Bojmistrukowie.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
2 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Wieś Ugły. Rodzina tego mężczyzny chroniła w 1943 swoją polską sąsiadkę o imieniu Róża. Po wojnie dalej mieszkali obok siebie, aż do jej śmierci w latach 70.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
3 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Pani Szura. Ołeksandra Wasiejko dba o polskie groby i modli się za zabitych. Jej ojciec ratował w 1943 swoich polskich sąsiadów przed UPA.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
4 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Ulica pachnąca kwasem chlebowym, na której babcie sprzedają wprost z gara tatarskie czebureki, ukraińskie bielasze i gruzińskie chaczapuri. Pewien postsowiecki bałagan, męczący dla ludzi muszących w nim żyć, ale który dla przyjezdnego może być fascynujący.
Ulica pachnąca kwasem chlebowym, na której babcie sprzedają wprost z gara tatarskie czebureki, ukraińskie bielasze i gruzińskie chaczapuri. Pewien postsowiecki bałagan, męczący dla ludzi muszących w nim żyć, ale który dla przyjezdnego może być fascynujący.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
5 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Postaci, które, jak Antygona, musiały dokonywać strasznych wyborów. Ocalić żonę Polkę? Czy ocalić siebie? Ocalić dwuletnie dziecko? Czy nie ryzykować i wydać je banderowcom. Strzelać? Uciekać? Czy ratować?
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
6 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Na ich stole zawsze były ogórki, pomidory, chleb, horyłka, sało. I historie, które mają siłę tragedii antycznej.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
7 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Wiara w to, że można uratować życie człowieka, dawała mieszkańcom Ukrainy siłe i odwagę.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
8 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Trzeba pamiętać o tych wspaniałych i sprawiedliwych ludziach. To właśnie im wielu Polaków zawdzięcza życie.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
9 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Mimo upływu lat tradycje wciąż trwają i są podtrzymywane przez miszkańców.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
10 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Były ich tysiące, ryzykowali życie, chowali naszych po stodołach, chlewikach, zagrodach, strychach, UPA ich za to zabijała, podpalała im chaty.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
11 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Choć dziś, ziemie Ukrainy wyglądają już inaczej, wciąż pamiętają o tych tragicznych wydarzeniach.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
12 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Historia tragicznych wydarzeń lat 1943-1944, która przekazywana jest młodym ludziom by podtrzymywać pamięć o tych co zgineli i o tych co zostali.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
13 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Skrywane latami tajemnice. Jakby długie lata czekały na kogoś, kto je odkryje. Ludzie, którzy czekali, aż ktoś ich wysłuch i nie będzie oceniał.
Albert Zawada/Agencja Wyborcza.pl
14 z 14
Jadłem chleb z Antygoną...
Ci ludzie wiedzieli jak wielkie mogą być konsekwencje wybranej przez nich drogi. I mimo to pomogli Polakom jak tylko potrafili, nierzadko ponosząc za to najwyższą cenę...
Wszystkie komentarze