Dziadek Jacqueline, neapolitańczyk, założył w Nicei firmę jubilerską, którą potem przejął jej ojciec, a dziś prowadzi brat. Gdy część rodziny wyjechała do Paryża, Jacqueline została. Studia prawnicze szybko ją znudziły, wolała buszować po pracowni jubilerskiej. Zaczęła rzeźbić w żywicy biżuterię w formie serc. Zainspirowały ją do tego kamyki w takim właśnie kształcie, które zbierała od lat - dzisiaj ich kolekcja liczy już 700 eksponatów. W kształcie serca zaprojektowała nawet mydło dla domu perfumeryjnego Fragonard. Stopniowo zaczęła projektować meble, oświetlenie i przedmioty codziennego użytku.
Wszystkie komentarze