Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Fragment z Moniką B. najmniej mnie ubawił ale przejażdżka Astonem Martinem DB10 ulicami Rzymu wzruszająca (może nie do łez)?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Gdzie te czasy , gdy 'znaczącym filmem' było np. 'Amarcord' Felliniego , czy 'Fanny i Aleksander' Bergmana, zaś 'Bondy' stanowiły folklorystyczny margines klasy C z tej samej szuflady estetycznej, co Demis Roussos, czy Bee Gees ?
    @Saint Just "Fanny i Aleksander"- film który mnie zchwycił. Niezwykły, magiczny.Byłam taka młoda gdy obejrzałam go pierwszy raz ale pamiętam intensywność uczuć po obejrzeniu tego filmu.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Saint Just No, po prostu porównanie godne mistrza: artystyczne kino najwyższych lotów, dla koneserów, i czysto rozrywkowa, sensacyjna produkcja. Wybacz, ale to taki komentarz, jakbyś poszedł na koncert (czy ja wiem?) Adele i narzekał, że dawniej to ludzie zachwycali się Marią Callas. To dwa różne światy, jakiekolwiek porównywanie ich jest kompletnie bez sensu.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0