Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi Sprawdź ofertę
    Szukaj
    Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
    wyborcza.pl Zdjęcia

    Duchowość, bogini górskie i afrykańskie tradycje w lasach deszczowych

    Zdjęcia
    ks
    Co roku, nocą w górskim lesie deszczowym w Wenezueli, zbierają się setki ludzi, by tańczyć na rozżarzonych węglach, wprowadzać się w stan transu, i wielbić starożytną boginię znaną jako Maria Lionza.
    Co roku w górskim lesie deszczowym w Wenezueli, zbierają się setki ludzi, by nocą tańczyć na rozżarzonych węglach, wprowadzać się w stan transu, i wielbić starożytną boginię, znaną jako Maria Lionza.
    MARCO BELLO/REUTERS
    1 z 15

    Co roku w górskim lesie deszczowym w Wenezueli, zbierają się setki ludzi, by nocą tańczyć na rozżarzonych węglach, wprowadzać się w stan transu, i wielbić starożytną boginię, znaną jako Maria Lionza.
    Ci, którzy podróżują do Sanktuarium Marii Lionzy na górze Sorte w środkowej Wenezueli praktykują kult oparty na lokalnych tradycjach. Wierzą że rytuały uśmierzają ból, a nawet mogą wyleczyć chorobę.
    MARCO BELLO/REUTERS
    2 z 15

    Ci, którzy podróżują do Sanktuarium Marii Lionzy na górze Sorte w środkowej Wenezueli praktykują kult oparty na lokalnych tradycjach. Wierzą że rytuały uśmierzają ból, a nawet mogą wyleczyć chorobę.
    Legenda głosi, że Maria Lionza, córka wodza, walczyła z ogromną anakondą tak długo, aż eksplodowała - powodując ulewne deszcze, które są typowe dla dżungli otaczającej Sorte. Na zdjęciu kobieta podczas oczyszczającej kąpieli.
    MARCO BELLO/REUTERS
    3 z 15

    Legenda głosi, że Maria Lionza, córka wodza, walczyła z ogromną anakondą tak długo, aż eksplodowała - powodując ulewne deszcze, które są typowe dla dżungli otaczającej Sorte. Na zdjęciu kobieta podczas oczyszczającej kąpieli.
    - Ci z nas, którzy uznają nasze pradawne korzenie, składają hołd naszej królowej w niebie, oferując usługi duchowe, pomagając oczyszczać ludzi, prowadząc modlitwę i starając się czynić dobro - mówi Alexis 'Suami' Samarena, oddany wyznawcą religii. Na zdjęciu para podczas rytuału płodności i miłości.
    MARCO BELLO/REUTERS
    4 z 15

    - Ci z nas, którzy uznają nasze pradawne korzenie, składają hołd naszej królowej w niebie, oferując usługi duchowe, pomagając oczyszczać ludzi, prowadząc modlitwę i starając się czynić dobro - mówi Alexis 'Suami' Samarena, oddany wyznawcą religii. Na zdjęciu para podczas rytuału płodności i miłości.
    Wyznawcy Marii Lionzy zbierają się 12 października, dzień ten został nazwany
    MARCO BELLO/REUTERS
    5 z 15

    Wyznawcy Marii Lionzy zbierają się 12 października, dzień ten został nazwany "Dniem Lokalnego Oporu" i był odpowiedzią na obchody dnia Krzysztofa Kolumba, który przypadał tego samego dnia. Na zdjęciu kobieta bierze kąpiel oczyszczającą pod wodospadem.
    Nie ma oficjalnych danych, ilu jest wyznawców Marii Lionza w Wenezueli. Jednak wpływy kultu rozprzestrzeniły się poza granice Ameryki Południowej. Ruben Blades, legenda panamskiej salsy, stworzył nawet piosenkę poświęconą Marii Lionza w 1978 roku.
    MARCO BELLO/REUTERS
    6 z 15

    Nie ma oficjalnych danych, ilu jest wyznawców Marii Lionza w Wenezueli. Jednak wpływy kultu rozprzestrzeniły się poza granice Ameryki Południowej. Ruben Blades, legenda panamskiej salsy, stworzył nawet piosenkę poświęconą Marii Lionza w 1978 roku.
    Duchowe rytuały, które łączą w sobie naukę rzymsko-katolickiego kościoła i rdzennych afrykańskich legend są odprawiane głównie przez klasę robotniczą Wenezueli.
    MARCO BELLO/REUTERS
    7 z 15

    Duchowe rytuały, które łączą w sobie naukę rzymsko-katolickiego kościoła i rdzennych afrykańskich legend są odprawiane głównie przez klasę robotniczą Wenezueli.
    Santeria, kult pochodzący z Karaibów, które łączy w sobie tradycję niewolników Joruba z Afryki Zachodniej z katolicką nauką hiszpańskich kolonizatorów, jest popularny w Wenezueli również wśród osób poszukujących duchowego przewodnictwa poza kościołem katolickim.
    MARCO BELLO/REUTERS
    8 z 15

    Santeria, kult pochodzący z Karaibów, które łączy w sobie tradycję niewolników Joruba z Afryki Zachodniej z katolicką nauką hiszpańskich kolonizatorów, jest popularny w Wenezueli również wśród osób poszukujących duchowego przewodnictwa poza kościołem katolickim.
    Wyznawcy Santerii ubierają się na biało, a w niektórych przypadkach wykonują ofiary zwierzęce aby oddać hołd duchom zwanym Orishas. Sąd Najwyższy Wenezueli w czerwcu zgodził się rozpatrzyć żądanie unieważnienia zakazu ofiary ze zwierząt, sprawa została wniesiona przez adwokata, który praktykuje Santerie.
    MARCO BELLO/REUTERS
    9 z 15

    Wyznawcy Santerii ubierają się na biało, a w niektórych przypadkach wykonują ofiary zwierzęce aby oddać hołd duchom zwanym Orishas. Sąd Najwyższy Wenezueli w czerwcu zgodził się rozpatrzyć żądanie unieważnienia zakazu ofiary ze zwierząt, sprawa została wniesiona przez adwokata, który praktykuje Santerie.
    Osobną grupą duchową jest Paleros. Wyznawcy tego kultu kontaktują się z duchami zmarłych zgodnie z tradycją która również pochodzi z Afryki.
    MARCO BELLO/REUTERS
    10 z 15

    Osobną grupą duchową jest Paleros. Wyznawcy tego kultu kontaktują się z duchami zmarłych zgodnie z tradycją która również pochodzi z Afryki.
    Kryzys gospodarczy Wenezueli wpłynął na ograniczenie tradycyjnych ceremonii. Trzycyfrowa inflacja spowodowała to że wielu z nich nie może sobie pozwolić na potrzebne do ceremonii materiały. Na zdjęciu mężczyzna przygotowuje płyn do ceremonii oczyszczania.
    MARCO BELLO/REUTERS
    11 z 15

    Kryzys gospodarczy Wenezueli wpłynął na ograniczenie tradycyjnych ceremonii. Trzycyfrowa inflacja spowodowała to że wielu z nich nie może sobie pozwolić na potrzebne do ceremonii materiały. Na zdjęciu mężczyzna przygotowuje płyn do ceremonii oczyszczania.
    - Kiedy ludzie zdają sobie sprawę z kosztu butelki likieru niezbędnego do rytuału, już nie myślą o ceremoniach, ale raczej o zakupie żywności dla siebie i swojej rodziny - martwi się Samarinda.
    MARCO BELLO/REUTERS
    12 z 15

    - Kiedy ludzie zdają sobie sprawę z kosztu butelki likieru niezbędnego do rytuału, już nie myślą o ceremoniach, ale raczej o zakupie żywności dla siebie i swojej rodziny - martwi się Samarinda.
    Mężczyzna w transie, dostaje drgawek podczas jednego z rytuałów.
    MARCO BELLO/REUTERS
    13 z 15

    Mężczyzna w transie, dostaje drgawek podczas jednego z rytuałów.
    Kobieta idzie przez puszczę niosąc kwiaty, które ma zamiar złożyć w hołdzie Marii Lionza.
    MARCO BELLO/REUTERS
    14 z 15

    Kobieta idzie przez puszczę niosąc kwiaty, które ma zamiar złożyć w hołdzie Marii Lionza.
    Ludzie biorący udział w rytuałach na górze Sorte.
    MARCO BELLO/REUTERS
    15 z 15

    Ludzie biorący udział w rytuałach na górze Sorte.

    Przydatne linki

    Więcej

      Popularne

      Komentarze
      Zaloguj się
      Chcesz dołączyć do dyskusji? Kup prenumeratę, by czytać artykuły i je komentować

      Wszystkie komentarze

      sortuj:
      od najnowszego od najstarszego od najpopularniejszego od najmniej popularnego
      wyborcza.pl
      Serwisy partnerskie

      Copyright © Wyborcza sp. z o.o.

      Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.