KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
1 z 11
Chinka Hao Juxiang, była "comfort woman", czyli "kobieta pocieszycielka" wchodzi do swojego domu w mieście Gucheng, w chińskiej prowincji Shanxi. "Kobieta pocieszycielka" to wymyślony w Chinach eufemizm określający kobiety zmuszane do prostytucji i obsługiwania żołnierzy w japońskich domach publicznych w czasie II wojny światowej. Hao Juxiang większość dnia spędza samotnie. Kiedy miała 15 lat, została porwana przez japońskich żołnierzy. "Pocieszycielką" była przez 20 dni.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
2 z 11
Mieszkanki wsi towarzyszą Hao Juxiang, kiedy pozuje przed swoim domem w mieście Gucheng.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
3 z 11
Kim Bok-dong z Południowej Korei pozuje na tle kopii swego obrazu zatytułowanego "Dzień, w którym 14-letnia dziewczynka została porwana". Japońscy żołnierze przewieźli ją do jednego z "centrum pocieszenia", w którym musiała obsługiwać nawet 15 wojskowych dziennie.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
4 z 11
Hao Yuelian jest bezpłodna, dlatego na ścianach swego domu wiesza zdjęcia i obrazki przedstawiające dzieci. Kiedy miała 17 lat porwali ją Japończycy, którzy zmusili ją, aby obsługiwała żołnierzy w japońskim domu publicznym.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
5 z 11
Była pocieszycielka, Lee Ok-sun pokazuje swoje stare zdjęcie. Zostało wykonane w 1947 , dwa lata po kapitulacji Japonii. Po wojnie nie wróciła do rodzinnego miasta, bo wstydziła się przeszłości "kobiety-pocieszycielki".
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
6 z 11
Ren Lane z Cin pozuje przed plakatem Mao Zegonga wiszącym w jednym z pokojów w jej domu. Jej historia jest podobna do innych, opowiadanych przez "kobiety-pocieszycielki". Kiedy miała 15 lat japońscy żołnierze porwali ją i zmuszali, aby w wojskowym domu publicznym obsługiwała wracających z frontu żołnierzy.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
7 z 11
Zhang Xiantu pokazuje swoje obwiązane stopy. Dodaje, że nie mogła uciec przed japońskimi żołnierzami właśnie przez nie.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
8 z 11
Zhang Xiantu z Chin odpoczywa na tradycyjnym łóżku, w swoim domu w mieście Xiyan. Kiedy miała 16 lat porwali ją japońscy żołnierze. "Pocieszała" ich przez 20 dni.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
9 z 11
Lee Ok-sun z Południowej Korei opowiada jak została porwana przez Japończyków i przewieziona do "centrum pociechy", gdzie była regularnie gwałcona.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
10 z 11
Gil Won-ok, była "pocieszycielka" pochodzi z Południowej Korei. Na zdjęciu siedzi w swoim pokoju w schronisku dla byłych "comfort women" w Seulu. Kiedy miała 13 lat, japońscy żołnierze porwali ją z domu. W wojskowym domu publicznym w Chinach zarazili ją syfilisem.
KIM KYUNG-HOON / REUTERS / REUTERS
11 z 11
Budynek, w którym japońscy żołnierze przetrzymywali "pocieszycielki" w czasie II wojny światowej stoi w wiosce Xipan. Przez trzy lata żołnierzy obsługiwało w nim niemal 50 kobiet.
Wszystkie komentarze