"Separatyści byli pewni, że Kijów nie zaryzykuje strzelaniny na lśniącym nowością, wybudowanym kosztem 200 mln dolarów lotnisku, ten jednak po upokarzającej kapitulacji na Krymie i kilku kolejnych w Donbasie był zdecydowany stawić opór. Postawił ultimatum: separatyści mają się wynieść, a komandosom dał zgodę na otwarcie ognia" - pisał Igor Miecik w reportażu
"Obrońcy donieckiego lotniska: Byliśmy cyborgami" [ http://wyborcza.pl/magazyn/1,143017,17335418,Obroncy_donieckiego_lotniska__Bylismy_cyborgami.html ]. Na zdjęciu - pojazd opancerzony rebeliantów na tle ruin lotniska.
Wszystkie komentarze