Więcej
    Komentarze
    "…zy modyfikowanie własnego ciała mozna uznać za dziedzinę sztuki?" Ależ oczywiście. Podobnie jak wysikiwanie wzorków na śniegu i obgryzanie paznokci. Nie mam nic do tatuaży, jak ktoś lubi to niech sobie nawet nogi obetnie i przyszyje zamiast rą,mnie to nie przeszkadza - ale "sztuka"?…
    już oceniałe(a)ś
    14
    4
    Może mam spaczony gust, ale co jest pięknego w kaleczeniu własnego ciała, robieniu sobie rogów, wbijaniu ćwieków, obcinaniu nosa, rozciąganiu małżowin usznych, rozcinaniu języka etc. i "upiększania" ciała tatuażami, na widok których ciepnie patrzącemu skóra?
    już oceniałe(a)ś
    15
    6
    Kult szpetoty (dla jednych), czy radykalnie innej estetyki (dla drugich); cóż - jak każdy inny kult. Nie przemawia do mnie, ale też nie przeszkadza. Wolnoć Tomku w swoim ciałku. ;)
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    problemy z psychą i postrzeganiem własnego ciała
    już oceniałe(a)ś
    13
    6
    de gustibus non est disputandum Nikomu krzywdy nie czynią , ich wybór ich ciało ich problem.
    już oceniałe(a)ś
    10
    5