Marsz Niepodległości zaczął się pod Pałacem Kultury. Uczestnicy Mostem Poniatowskiego mieli przejść na błonia Stadion Narodowego. Ale już na moście zaczęły się zadymy
Brak slow - zdjecia mowia same za siebie. Tak zwani patrioci uczestniczacy w tym marszu to zwykla agresywna, zagubiona spolecznie, patologiczna grupa. To juz naprawde zaczyna byc nie do zaakceptowania. Jaroslaw Kaczynski i caly dyskurs tepej prawicy jest za to czesciowo odpowiedzialny. Tak ma wygladac publiczne upamietnianie w Polsce? Na niszczeniu, atakowaniu i straszeniu zwyklych ludzi?
w dniu święta państwowego pojechali podpalić stolicę kraju i trochę pobić policjantów. Doprawdy patrioci szczerzy. A jeszcze dyżurne mendy ich pochwalą w "niepokornych" gazetach jako kwiat narodu. Rzygać się chce
Brawa dla policyjnej prowokacji, jak co roku przeprowadzona bez zarzutu. Nic dziwnego złodzieje z wiejskiej robią co mogą aby przedstawić Marsz Niepodległości w złym świetle i zniechęcić ludzi do uczestniczenia w nim.
Narodowcy szli spokojnie i tak samo reszta przypadkowych ludzi, którzy przyszli na marsz, a biła się z policją jakaś mała grupka osób niezwiązana z marszem i narodowcami. Nie dajmy się zwariować, bo każdego chuligana nazywać narodowcem i w ogóle wszystkich na marszu nazywać narodowcami to zalążki schizofrenii. ;)
PS. ''Marsz Niepodległości został zaatakowany przez zamaskowanych chuliganów. - Chciałbym żeby nie identyfikować chuliganów z uczestnikami Marszu - powiedział w telewizji Republika Mariusz Mrozek, rzecznik komendy stołecznej policji''
Wszystkie komentarze