- Moja córka ma pięć lat. Nie boi się. Tłumaczę jej, że są na świecie ludzie, którzy nie są dobrzy, że są osoby, które skrzywdziły innych. Ona sobie zdaje sprawę z tego, co się stało - mówi ojciec mieszkający w Paryżu.

Ostatnie tragiczne wydarzenia, które rozegrały się we Francji, dzieciom starają się też tłumaczyć nauczyciele w szkołach. Razem z uczniami uczcili ofiary zamachów minutą ciszy. Dzieci wiedzą, co się stało, ale nie boją się. - Wiem, że terroryści zaatakowali Bataclan, Stade de France i różne restauracje. Minuta ciszy była dla wszystkich ofiar, które zmarły albo zostały ranne - opowiada uczeń szkoły podstawowej.

Więcej
    Komentarze