Dla mnie to nasza najdziwniejsza i najbardziej fascynująca sowa. Nie tylko dlatego, że jest najmniejsza ze wszystkich sów. A jest rzeczywiście maleńka, bo wielkością zbliżona do szpaka i waży około 60 g. Niesamowite jest to, że nie boi się ona niemal zupełnie człowieka.
Jakby tego było mało, sóweczki w ciemnościach w przeciwieństwie do wielu sów widzą słabo i dlatego aktywne są, gdy jest jasno. A najczęściej gdy lecą zapolować.
Sóweczki możecie spotkać w całych polskich górach i na północnym wschodzie kraju w Puszczy Białowieskiej, Knyszyńskiej i Augustowskiej.
Można bez kłopotu obserwować, jak karmi młode, jak siedzi sobie gdzieś na gałęzi albo jak poluje. Taka sóweczka traktuje nas tak, jakbyśmy byli żubrem, jeleniem albo dzikiem, bez specjalnego zainteresowania i strachu - opowiada Adam Wajrak, dziennikarz i fotoreporter ''Wyborczej''.
Wszystkie komentarze