Pan Antoni Huczyński, zwany też ''Dziarskim Dziadkiem'', to prawdziwa gwiazda internetu. Film z jego ćwiczeniami obejrzało już ponad 300 tys. internautów.
- Nie czuję się gwiazdą, ale pełnym werwy i energii człowiekiem już tak - mówi skromnie pan Antoni. - Wiedziałem, że ten internet to potężna broń, ale nie sądziłem, że aż tak potężna. I dobrze! Jeśli kogoś poruszę i to dosłownie, to przecież tylko powód do radości. Pewnie niektórzy teraz szydzą, mówią ''co ten stary wie, co on wyrabia'', ale ja się tym w ogóle nie martwię, bo jeśli choć kilka osób przekonałem do wyjścia z domu, to ważniejsze.
Pan Antoni nie wie co to katar i grypa. Gdy odwiedza lekarzy (''bardzo rzadko''), milkną na chwilę, szczególnie ci młodzi.
- Jedna pani doktor śmiała się, że zrujnuję ZUS. Nie mogłem zrozumieć wtedy o co jej chodzi, ale wytłumaczyła mi mówiąc: ''pan ma wszystko zdrowe! Będą musieli panu emeryturę wypłacać wiecznie'' - wspomina Huczyński.
Inni żartują, że jest też ''żywą reklamą kolejnego wydłużenia wieku emerytalnego'' i radzą, by lepiej filmy z nim ukryć przed premierem Donaldem Tuskiem. ''Bo jeszcze pomyśli, że każdy tak może!''.
- Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mają takie szczęście, ale powiem to jeszcze raz - wiele zależy od naszego stylu życia. Warto o siebie dbać. To mój sekret, sposób na długowieczność. Trzeba ćwiczyć, a modlić się o zdrowie? To nie wystarczy - dodaje. Z Panem Huczyńskim rozmawiała Justyna Suchecka, dziennikarka ''Wyborczej''. Pan Huczyński zaczyna właśnie pracę nad książką (pisze ją samodzielnie na komputerze!), w której szczegółowo opowie o swoich sposobach na zachowanie zdrowia i radości z życia niezależnie od wieku.
Więcej o Panu Antonim i jego recepcie na dobre długie życie zobaczycie na jego fan page'u na Facebooku
Antoni Huczyński - sposób na długowieczność , na kanale
Sposoby dziadka na długowieczność.
Co zrobić, by starość w Polsce oznaczała radość? Co sprawia przyjemność waszym dziadkom? Co robicie wspólnie?
Czekamy na Wasze listy. Napisz: listy@wyborcza.pl
>
Wszystkie komentarze