Profesor Zbigniew Mikołejko o swoim kolejnym felietonie w magazynie 'Wysokie Obcasy Extra'. Niepokorny filozof tym razem zajął się polską...'złotą rączką'.

Zobacz inne materiały 'Na Wysokich Obcasach':
Faceta podnieci zwykły obrazek 2D na ekranie komputera... >>>
Polskie wesele. I tak poleci disco polo... >>>
Polak na plaży czyli polska 'napinka', dmuchane krokodyle, piwko i parawany >>>

Więcej
    Komentarze
    Widać, że można być profesorem i pleść androny ... Po co ? Dla kasy ! Ale w czym to ma być lepsze od wiercenia dziur wiertarką udarową, jak to z lubością podkreśla profesor. Jakiś Freud się chyba kłania, czy cuś ? :-) Zdecydowanie wolę fachowca z wiertarką od filozofa, który za nasze pieniądze (podatki, Misiu, podatki !) mówi nam jak żyć, a sam nie potrafi wywiercić dziury w ścianie. Jestem zresztą od dawna zdania, że w całej Polsce powinien być jeden-dwa wydziały filozofii, psychologii, socjologii i historii na dobrej, bezpłatnej państwowej uczelni, a pozostali chętni niech płacą za swoje fanaberie z własnej kieszeni. A już politologia i wszelkie gender studies wyłącznie płatne ! Pan profesor mnie w tym tylko utwierdza... PS Lubię Heideggera _i_ wiercenie wiertarką UDAROWĄ ! :-)
    Takich przygłupów jak ty celnie pokazał reżyser filmu 'Nic śmiesznego' w scenie w windzie 'Przychodzą do mnie koledzy, z wiertłami udarowymi..' - powinno się was sterylizować.
    już oceniałe(a)ś
    12
    28
    ha ha...ale przygłup...
    już oceniałe(a)ś
    4
    8
    @neticus podpisuje sie uczelnianymi dywagacjami w 100%
    już oceniałe(a)ś
    11
    4
    wszytko ułożone, jakieś odmieńce z kieszeni
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    "Zdecydowanie wolę fachowca z wiertarką od filozofa, który za nasze pieniądze (podatki, Misiu, podatki !) mówi nam jak żyć" To Wysokie Obcasy są opłacane z podatków?
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Szanowny neticusie, stanowisz klasyczny przykład grafomaństwa - nie rozumiesz, nie doceniasz, ale oceniasz. Powiedz proszę, dlaczego polemizujesz z człowiekiem, a nie jego argumentami ???? Ot - na to trzeba by się wznieść na wyżyny profesora Mikołejki, nieprawdaż ???
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @wujekzielarz Poniekąd. BO tak się dziwnie składa, że większość ogłoszeń w GW to ogłoszenia jednostek finansowanych z budżetu. Poza tym jeniuszu ekonomiczny uniwersytety są finansowane z podatków...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @calli Takich jentelygentów jak ty celnie pokazał reżyser filmu "nic śmiesznego" w scenie z lasem.... Problem z przeczytaniem kartki dalej. A z tym sterylizowaniem to się nie spiesz, bo kto ci biedaczyno dziurkę w ścianie wywierci??
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @neticus Niestety, ale radracon ma racje. Wystepujesz z pozycji bardzo dogmatycznej, posiadajac juz wyrobiona opinie na temat filozofii w ogole, i profesora Mikolejki w szczegolnosci, bez wglebiania sie w temat. Co to za argument o przydatnosci czy nieprzydatnosci pewnych kierunkow? Studiowales je? Wiesz o czym one traktuja? Bo jesli nie, to na czym bazujesz swoja opinie? I dlaczego w Polsce? Czym roznimy sie od innych krajow pod wzgledem dostepnosci do roznych kierunkow studiow? Czy w innych krajach istnieje podzial na kierunki dochodowe (mniemam, ze bezplatne) i niedochodowe (platne)? Podatki placimy wszyscy. Jesli podazymy Twoja droga uproszczonego rozumowania, to za chwile bedziemy eliminowac inne niedochodowe grupy z obciazen fiskalnych: bezrobotnych, na ktorych trzeba lozyc, tych brudnych imigrantow, Bog jeden wie skad przybywajacych, inwalidow, bo co z takimi poczac? Ani to do pracy nie pojdzie, ani obiadu sobie nie ugotuje - kompletnie nieprzydatni... A wtedy bedziemy zyc dostatnio, w pieknie urzadzonych rekoma fachowcow apartamentach, nie myslac o niczym innym jak o nowej umywalce i fajnym meblu z IKEI. Piekna wizja, nieprawda? Prawie jak w Niemczech lat 30-ych - wiesz o czym mowie?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    a tak z innej beczki- czy te filmiki muszą się uruchamiać zaraz po wejściu na stronę- nie można pozwolić aby uruchamiał je sam internauta,wtedy kiedy będzie zainteresowany obejrzeniem poprzedzającej wypowiedz reklamy- wiem wiem nie można-więc z zasady gram w wyłączanie filmiku kto szybciej-czy filmik ryknie z głośników reklamą ,czy ja zdążę go wyłączyć,i nigdy go nie oglądam,natomiast tekst pod filmikiem czytam kogo jeszcze to wnerwia...ciekawe...
    już oceniałe(a)ś
    41
    1
    Nie pierwszy raz już znika krytyczny post pod materiałem gazety... Cóż, pozostaje mi go powtórzyć: Mój Boże, ależ bufonada! Jeżeli już Polska "jest w tyle" (pod jakim względem? Proszę uściślić), to właśnie przez zmanierowanych idiotów, którym się tak przewraca w głowie jak na załączonym obrazku. Drogi Panie! Wszystkie pieniądze, które pan w życiu zarobiłeś, pochodzą od ludzi, którzy wykazują się tak pogardzanym przez pana praktycyzmem. Pan jesteś pasożytem na pasku rządu i mediów. Czy może się mylę? Ma pan jakieś prawdziwe osiągnięcia (poza towarzyskimi- tutaj też zaliczam pańską "karierę naukową)? Dom, drzewo? Syn chociaż? W pieniądzach z budżetu i grantów nie ma chwały- przeżeracie to, co człowiek ogarnięty "manią praktycyzmu" wypracował. W takiej sytuacji należy wykazywać się pokorą, a nie pogardą.
    już oceniałe(a)ś
    70
    33
    To tak na serio? To znaczy, że zamiast np. wieszać w pokoju nowe lampy powinniśmy się zająć filozofią przy świetle tych z epoki PRL? Co w takim razie myśleć o tych, którzy jak nie wiercą dziur w ścianie to sikają i spuszczają wodę w porze nocnej? Albo śmieją się głośno przed telewizorem, albo tupią obcasami? Od nadmiaru filozofowania, z powodu chorych ideologii wcielanych w życie w dwudziestym wieku żyjemy w klitkach dla kurczaków. Żeby to zmienić, powinniśmy się uzbroić nie tylko w wiertarkę, ale także w inne narzędzia (względnie zająć się inną pracą i wynająć ekipę w takie narzędzia już uzbrojoną) i zająć się budowaniem domków jednorodzinnych. Osobiście uważam, że siedzenie na fotelu w "salonie" w bloku i rozmyślanie nad tym, dlaczegóż to sąsiedzi wiercą w ścianach jest niczym innym niż stratą czasu i marnowaniem życia....
    @solent wypowiedź Profesora była ironiczna. Nie chodzi o to, żeby nie zmienić sobie lampy czy czego się tam chce. Ważne jest, żeby jakieś małe, codzienne sprawy - tutaj ulepszanie własnego m4- nie przesłoniły nam całego świata. Przez to zaniedbujemy nie tylko rozwój intelektualny, ale i samorealizację, więc cierpi na tym i duch, i ciało. Można stwierdzić, że kraj też traci, bo poprzestając na małym nie realizujemy większych aspiracji, a skoro tak, mniej zarabiamy i odprowadzamy niższe podatki.
    już oceniałe(a)ś
    10
    6
    blad logiczny. popatrz na ameryke, tam ludzie cala tzw. realizacje wkladaja w prace, sa typowymi, oczywiscie w ujeciu statystycznym, ludzmi bez zainteresowan (no moze poza muzyka, film oraz sport), a kraj na tym tylko zyskuje. maja prosty model pracuje kupuje i sie kreci. Oczywiscie fajnie mowic o samorealizacji komus ktos zajmuje sie zawodowo filozofia. Nie kazdy stworzony jest do filozofowania, ktore reszta w wiekszosci przypadkow i tak w wiekszosci nie jest potrzebne. Mozna by rzec, ze jak mawia stare ludowe powiedzeie "Fajnie sie sra jak sie pelna d*pe g*wien".
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    Profersor urodzil sie w zlym kraju , ze tak powiem w normalnym zmienial by juz trzeci dom w b. dobrej dzielnicy i nikt nigdy by mu nie przeszkodzil halasem wiertarki w rozmyslaniach w normalnych krajach ( niewiele ich jest ) zwykly policjant ma dom a mieszkanie w bloku jest uwazane za straszny niefart. Tyle w temacie.
    już oceniałe(a)ś
    3
    4
    jakaś tam część prawdy w przemyśleniach psora jest. Ale niech Pan psor znajdzie porządnego faceta od remontu i podzieli się wrażeniami kto sie do niego zgłosił i jak co zrobił to pogadamy... Ale tak w ogóle to spora przyjemność kiedy samemu umie się coś naprawić. Jest satysfakcja, można tą wiedzę wykorzystać na saksach za granicą, wiedzę przekazać synowi itd. W świetle powyższego śmiem twierdzić, że profesor ma wąskie horyzonty i kiepską orientację w życiu
    już oceniałe(a)ś
    39
    12
    Profesor wszedl w jakis obszar Science-Fiction i tonie w nim coraz bardzej .Z powaznego staje sie coraz bardzej smiesznym
    już oceniałe(a)ś
    35
    16
    Cenię Mikołejkę za dzieła takie jak "Żywoty świętych poprawione" - książka napisana chwilami zniesamowitą wrażliwością - ale ostatnio kanarki mu się na mózgu lęgną i co chwila ma do kogoś pretensje. A to wydumane "wózkowe", a to "złote rączki"... Inna sprawa, że złote rączki ostatnio dały mi do wiwatu - przygotowuję u siebie remont WC, mama już mi kupiła glazurę... a tu majster w ostatniej chwili zdezerterował z niewiadomego powodu. Ja mam straszne skłonności do pięknoduchowstwa, ależ jak najbardziej, do zajmowania się setkami niepraktycznych rzeczy - czytam, piszę, filozofuję, zajmuję się i błahszymi rozrywkami w rodzaju rżnięcia w stare gry (przygodówki i zręcznościówki głównie z lat 80. i pierwszej połowy 90.)... Tym niemniej dobrze wiem, że takie praktyczne rzeczy naprawdę muszą być pozałatwiane, żeby można było się zajmować rzeczami "wznioślejszymi".
    już oceniałe(a)ś
    16
    4
    wiertarkofobia, uAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaa...
    już oceniałe(a)ś
    13
    7