Bez kompletu na trybunach, bez ważnych piłkarzy w składzie, z dwoma kuriozalnie straconymi golami w samej końcówce. W debiucie Besnika Hasiego mistrz Polski przegrał z Lechem mecz o Superpuchar aż 1:4. - Wydaje mi się, że spotkanie było wyrównane. My byliśmy dzisiaj skuteczniejsi i dlatego wygraliśmy - przyznaje Maciej Makuszewski.
Komentarze