'Głusza' to książka pionierska. Opowiada o środowisku ludzi głuchych i niedosłyszących. A jest ich w Polsce - czy zdawaliśmy sobie z tego sprawę? - około pół miliona. Anna Goc oddaje im głos.
Dzięki dociekliwości i wrażliwości reporterki dowiadujemy się, jak żyją głusi w naszym kraju, jak bardzo są wyobcowani. Rodzina bywa bezradna, czasem się ich wstydzi. W szkole specjalnej poddawani są presji: mają się 'rehabilitować', koniecznie mówić, chociaż nigdy nie usłyszą swojego głosu. Za miganie bywają karani, chociaż to dla nich naturalny i często jedyny sposób komunikacji. Za wszelką cenę mają dostosować się do większości, do świata słyszących.
Dowiadujemy się też, jak ciężkie obowiązki spadają w rodzinie głuchych na słyszące dziecko, które musi być tłumaczem w urzędzie czy w gabinecie lekarskim.
Dowiadujemy się także czegoś o sobie. Mianowicie tego, że my, 'słuszaki', nie mieliśmy o tym wszystkim pojęcia.
'Jedno z pierwszych pytań, jakie zadają słyszący: głusi nie słyszą, ale przecież chyba mogą nauczyć się czytać? - pisze reporterka. - Gdy dowiadują się, że nie - nie wszyscy głusi w Polsce potrafią ze zrozumieniem czytać po polsku - słyszący dziwią się jeszcze bardziej: przecież to Polacy, kończą polskie szkoły, żyją w kraju, w którym wiadomości, pisma urzędowe, diagnozy i wyroki są po polsku. Jak to możliwe, że nie znają polskiego?'.
Otóż możliwe. W skrajnych przypadkach są w ogóle 'bezjęzyczni', nie znają ani języka polskiego, ani migowego. Tego oczywiście też nie wiedzieliśmy.
Elżbieta Sawicka
Tutaj zobaczysz wersję wideo dla niesłyszących.
Wszystkie komentarze