Ewa Tylka, mieszkanka Lutowisk, podczas grzybobrania, spotkała niedźwiedzia. Do lasu zwykle chodzi sama, tak było tym razem. Przy koszyku miała specjalny dzwonek, który miał odstraszać niedźwiedzie. Niedźwiedzia, którego spotkała w czwartek, 6 października, najwyraźniej jednak nie odstraszył. Może nawet zaciekawił. Mimo kilku prób odstraszenia zwierzęcia, niedźwiedź podążał za panią Ewą. Zatrzymywał się tylko wtedy, kiedy ona się zatrzymywała. Kiedy ruszała, on ruszał za nią. Odszedł w swoją stronę dopiero, kiedy kobieta dotarła do leśnej drogi.
Komentarze
`