Władysław Kosiniak-Kamysz swoją
kampanię rozpoczął w Jasionce na Podkarpaciu. Kandydat PSL-u podczas swojego
przemówienia wiele razy odnosił się do obecnych rządów PiS. Podkreślał, że nie będzie zależny od żadnego prezesa czy biskupa.
Jednak, jak przyznał sam Kosiniak-Kamysz, 'show' skradła mu jego żona Paulina.
Zapowiedziała, że jako pierwsza dama będzie aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym. Tak jak jej mąż podczas wystąpienia skupiła się na poprawie służby zdrowia. Obiecała, że założy fundację przy Pierwszej Damie na leczenie chorych dzieci oraz zadba o poprawę stomatologii dziecięcej (jest stomatolożką).
- Chodź tygrysie, scena jest twoja - tymi słowami Paulina Kosiniak-Kamysz zaprosiła swojego męża na scenę.
Wszystkie komentarze
Czci już 5lat bez przerwy, prawie na klęczkach
Nie ma niestety wyjścia podejrzewam.
... Nie jest trochę podobny do pana Bashir el sadat?, patrz (zmień x na h) xttp://idata.over-blog.com/1/50/59/42/buena-vista-socail---Jean-claude-Marot/Bashar-al-Assad-et-sa-femme-Asma.jpg
Ale kto makijaż przygotowuje!? I oświetlenie. trupio-blade obydwa.