Prezes Marian Banaś zorganizował mszę świętą w związku ze 101 rocznicą powstania Najwyższej Izby Kontroli. Do tej pory unikał dziennikarzy. Udało nam się zapytać czy boi się zawieszenia i czy zatajał swój majątek.
Zobacz unikatowe zdjęcia i materiał Justyny Dobrosz-Oracz
Wszystkie komentarze
Bardziej szczegółowo : Z SUTENERAMI I STRĘCZYCIELAMI oraz zwykłymi bandziorami.
No coś Ty? On, święty katolik na pokaz, dorabiający sobie na boku z wynajmu pokoi na godziny? Przecież jemu potrzebne jest każdego dnia "odpuszczenie grzechów", a najlepiej je się otrzymuje za pieniądze (lub uległość wobec oligarchów kościelnych). Tak się biznes kręci, a lud patrzy i uczy się tej hipokryzji.
Są następni w kolejce
Nikt tak jak on nie zalazł za skórę Kaczorowi. PiS w popłochu, bo Banaś jest nie do ruszenia
Jak na razie to zbyt nie widać pracy anty-pis w wykonaniu Banasia. To co "ujawnił" nie było wykonane za jego zarządzania.
Może prezydent nabierze takiej śmiałości z czasem np. w sytuacji w której nie będzie miał już nic do stracenia
Żartujesz sobie. Przecież Duda ma tak ukształtowany swój niezbyt lotny umysł, że potrafi albo tylko słuchać poleceń, albo padać na kolana.
I dlatego pójdzie siedzieć. To ma jak w banku. Stracił instynkt samozachowawczy.
A odkupisz grzechy i odzyskasz twarz.