Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej rozmawiała dziś w Warszawie o praworządności. Wcześniej komisarz skrytykowała represyjną nowelizację polskiego prawa i
wysłała list do głównych osób w państwie z apelem o wstrzymanie nad nią prac. PiS apelu nie wysłuchał. Na list odpowiedział jedynie, i pojechał do Brukseli,
marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
28 stycznia, Jourova spotkała się ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, prezes SN Małgorzatą Gersdorf, rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem, marszałek Sejmu Elżbietą Witek i Tomaszem Grodzkim, marszałkiem Senatu, a także przedstawicielami stowarzyszeń sędziowskich 'Iustitia' i 'Themis'. W piątek (24 stycznia) KE złożyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce w odniesieniu do systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Jeśli TSUE go uzna, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zostanie zawieszona.
Dziś Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję krytykującą zmiany w polskim sądownictwie.
Zobacz wideo.
Wszystkie komentarze
nie tylko wredny, ale też perfidny, bezczelnie kpiący z tej wizyty, choć pani komisarz zrobiła co do niej należało, zachowała się profesjonalnie, ale widać, że fatalnie czuła się w całej sytuacji
Niestety, ale Ziobro nie przegrywa, tylko wygrywa. Zyskał wyborców w stosunku do poprzedniej elekcji. Pomyślmy raczej co zrobić, aby to zmienić niż uspokajać się takimi stwierdzeniami o jego rzekomej przegranej.
Jestem pewien, ze mila dezynfektant w torebce.
Věra Jourová