TVP nie wyemitowała mowy noblowskiej Olgi Tokarczuk. Dopiero po interwencji posłów opozycji prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski zapowiedział transmisję odbioru Nagrody Nobla przez Olgę Tokarczuk w Sztokholmie.
Skąd ta cenzura?
Według posła Prawa i Sprawiedliwości Tadeusza Cymańskiego to po prostu 'czyjeś niedopatrzenie'. A jeśli ktoś czuje niedosyt, może znaleźć informacje o noblistce w innych stacjach.
On sam z sukcesu Polki jest dumny, mimo że o Nagrodzie Nobla 'różnie się mówi'. Podobnie jak zwykle cieszy się 'z ciekawych towarów, ekspansji gospodarczej w Chinach, skoku na olimpiadzie'.
Z kolei Krzysztof Mieszkowski, poseł Koalicji Obywatelskiej i członek rady programowej Telewizji Polskiej uważa, że Jacek Kurski powinien zostać zdymisjonowany, bo 'działa na szkodę kultury narodowej'.
Zobacz materiał
Wszystkie komentarze
Ale sądzę, że to niedopatrzenie. Przecież Nobla to co tydzień dostajemy. O czym tu mówić.
Mali, zakompleksieni ludzie - Jacku Kurski, jesteś ŻAŁOSNY. Rządzisz telewizją publiczną, nawet jak nie ty nie wiesz, kto to Tokarczuk, twoim psim obowiązkiem jest informowanie i transmitowanie uroczystości, gdzie Polka zdobyła tak ważną nagrodę. Pensję za to bierzesz!
Mamusi Cymańskiej albo tatusia Cymańskiego.
Tatusia.