Najważniejsze, że Schetyna zadowolony! I deklaruje: "Zwyciężymy!" Daj Bóg! Ale, póki co, chyba jedyną reakcją adekwatną do wydarzenia, byłaby bezpretensjonalna dymisja z funkcji przewodniczącego. Oznaczałaby, być może, powrót PO z podróży na księżyc.
Wszystkie komentarze