Protestujący związkowcy walczyli o podwyżki dla pracowników sądów i prokuratur. W czwartek wieczorem osiągnęli swój cel, między Ministerstwem Sprawiedliwości a Sztabem Protestacyjnym Miasteczka Pracowników Sądów i Prokuratury zostało zawarte porozumienie. Niektórzy z protestujących w polowym miasteczku pod ministerstwem spędzili nawet 50 dni. Jedną z takich osób była Edyta Odyjas, która opowiada o rozłące z dwójką dzieci na czas protestu i nierównej walce o lepsze płace. Zobaczcie rozmowę z protestującą.
Wszystkie komentarze
Nie tyle nie dostrzegają, co żałują pieniędzy - tak samo robią w służbie zdrowia, oświacie, niepełnosprawnym i długo by wymieniać.
A czy porozumienie zostanie zrealizowane, to się jeszcze okaże. PiS jest bardziej znany z przeciwnych działań, o czym mogą np. powiedzieć rezydenci.