Zbrodnia, która wstrząsnęła Słowacją, spowodowała największe od 1999 roku społeczne protesty i doprowadziła do dymisji premiera Roberta Ficy oraz kilku członków jego gabinetu, nadal nie została całkowicie wyjaśniona. Po trwającym blisko rok dochodzeniu wiadomo, że dziennikarz Jana Kuciak zginął, bo prowadził dziennikarskie śledztwo w sprawie powiązań słowackich polityków oraz członków włoskiej mafii mających, którzy mieli dokonywać wyłudzeń środków unijnych. - Żaden tam z niego Kapitan Ameryka, bardziej przypominał Misia Yogi - żartuje Peter Bárdy, redaktor naczelny portalu Aktuality.sk, w którym pracował Kuciak. Jednocześnie przyznaje, że to co zrobił Jan zmieniło całkowicie kraj.
W rok po tragicznych wydarzeniach rozmawiamy z rodziną oraz dawnymi współpracownikami Jana Kuciaka starając się dowiedzieć, czy tragiczna śmierć dziennikarza rzeczywiście mogła mieć wpływ na wynik wyborów prezydenckich oraz jakie nastroje społeczne dominują na Słowacji przed zbliżającymi się wyborami do europarlamentu. Zobacz reportaż Marcina Warszawskiego i Michała Kokota.
#EU4YOU
Podczas kilkumiesięcznej podróży wszerz i wzdłuż Unii reporterzy pięciu partnerów z sojuszu LENA - 'Wyborczej', 'El Pais', 'La Repubbliki', 'Le Soir' i 'Tribune de Geneve' - odwiedzą wszystkie kraje członkowskie, aby poznać, w jaki sposób zjednoczona Europa jest obecna w naszym życiu, jak wpływa na nas prawo stanowione przez Parlament Europejski i czy naprawdę eurosceptycy mają ludziom coś do zaoferowania.
Wszystkie komentarze