11 maja 1993 r. uczniowie przyszli do szkół ubrani na galowo, by zdawać matury. Przedstawiciele komitetów strajkowych wyszli do nich przed budynki i obwieścili, że egzaminy się nie odbędą.
Nauczyciele czuli się jak wrogowie publiczni. Zarzucano im, że biorą uczniów za zakładników.
Strajk trwał kilkanaście dni. Nauczyciele nie wywalczyli podwyżek. Obcięto im pensje, nie zapłacono za czas strajku. Koszty protestu rozłożono im na trzy raty.
Strajk, który odbył się 26 lat temu, wspomina Agata Patalas, wtedy początkująca polonistka w I LO im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, dziś wykładowczyni w Szkole Edukacji Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i Uniwersytecie Warszawskim.
Wszystkie komentarze
A pamiętam, że zaczynało się to miesiąc wcześniej, kiedy mieliśmy egzamin dyplomowy. NAUCZYCIELE! TRZYMAJCIE SIĘ!!!