Zaczęło się od listu Rady Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej przy Ministerstwie Edukacji. Jego autorzy napisali, że strajk nauczycieli nie może się odbywać kosztem uczniów. Stanowisko przedstawili jako 'głos młodego pokolenia'.
W odpowiedzi Fundacja Młodzieży Activis pisze, że nie wszyscy młodzi ludzie nie popierają nauczycieli. Swój list zaadresowali m.in. do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, ministerstwa edukacji i związków.
W internecie zebrali ponad 2,5 tys. podpisów.
O liście opowiada Malwina Wilińska, wiceprezeska Fundacji Młodzieży Activis i studentka drugiego roku socjologii stosowanej i antropologii społecznej na Uniwersytecie Warszawskim.
Wszystkie komentarze