- Zabrakło pięciu głosów, żeby móc rozpatrywać poprawki do dyrektywy o prawie autorskim - mówił tuż po przegłosowaniu nowego prawa w Parlamencie Europejskim Michał Boni z Platformy Obywatelskiej. Platformy internetowe zostały zobowiązane do dzielenia się zyskami z twórcami i wydawcami treści. Europoseł żałuje, że niektórych poprawek nie udało się odrzucić. Dzięki temu można by było zapomnieć o najbardziej kontrowersyjnym art. 13 mającym skłonić platformy do bieżącego monitorowania materiałów naruszających prawa autorskie i ich blokowania. Oznacza to, że giganci będą musieli stworzyć specjalne narzędzia filtrujące albo zatrudnić moderatorów ręcznie usuwających pirackie treści.

Dyrektywa o prawach autorskich została przyjęta większością 74 głosów. 348 posłów opowiedziało się za zmianą prawa, przeciw było 274, od głosu wstrzymało się 36 osób.
Więcej
    Komentarze
    To jedna z gorszych ustaw jakie ue mogła przyjąć . Oczywiście że jestem za tym że każdy twórca powinien mieć prawa i przychody z tym co tworzy .( to jest oczywiste ) ale teraz decydeującym miejscem o prawie jest umieszczony serwer . Np serwer jakiegoś portalu umieszczony poza Ue w języku angielskim nie będzie podlegał prawu ue . Wiec każdy obywatel ue będzie mógł z niego skorzystać . Chyba że ue zacznie blokować adresy i serwery ( i stanie sie cenzorem internetu ) . Wiekszość firm internetowych na swoje inwestycje będzie wybierało kraje poza ue . Niestety ue stanie sie regionem w którym nowoczesne technologie będą wolniej się rozwijać . Szkoda że za pomocą prawa własności wprowadza się coś co spowoduje spowolnienie rozwoju it . Gdzie jednak ten sektor powoduje olbrzymie wpływy do budżetów i miejsca pracy . Będzie raczej się zwiał z krajów ue . Nie licząc samej treści medialnej niestety przymus ekonomiczny spowoduje brak dostępu do niezależnych mediów . Będą tylko duże korporacje produkujące newsy . Ograniczenie wolności słowa będzie faktem .
    Ue 2019 Cenzor internetu . Szkoda . Sprawy praw autorskich można było załatwić inaczej .
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    To kolejny krok w stronę politycznej cenzury pod przykrywką dbania o prawa autorskie.
    @medor
    Czyli ruska i pisowska trolnia nie będzie już floodowała fora? Hura
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    Ja jestem prosty robotnik i nie wiem o chodzi...czyli że co,nie będzie można oglądać i słuchać muzyki w internecie? A cały czas mówiło się że to PiS wyłączy internet.! Znowu jakieś manipulacje,dosyć tego!
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    idź dalej brać pieniądze za nic .
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    Panie Boni, to chyba pan nie wie o czym mówi i nad czym głosował. Tu nie chodzi o cenzurę internetu, ale o zmuszenie wielkich platform internetowych do podziału zysku z reklam z twórcami treści. Czyli jeżeli filmik Iksińskiego na youtube chwyci i zyska popularność to yutubka musi mu zapłacić za powielanie tego filmiku przez użytkowników. Youtube a nie użytkownicy.
    już oceniałe(a)ś
    4
    6
    To świetny przepis dzięki któremu będzie można usuwać z internetu treści faszystowskie, kłamstwa, spiskowe teorie ...... słowem jest to przepis przeciw manipulowaniu opinia publiczną. Te treści sa zawsze anonimowe - nie maja autora. Gdyby ten przepis został wprowadzony wcześniej, Putin nie wygrałby 2x wyborów w Polsce w 2015, Trump nie byłby prezydentem i nie byłoby brexitu. Lepiej późno niż wcale. Protestują przeciw niemu faszyści no i oczywiście PiS. A to kim jest pan Boni trudno powiedzieć. A jesli już to oficjalnie czy nieoficjalnie ?
    już oceniałe(a)ś
    2
    6