Na Mierzei Wiślanej
trwają intensywne prace pod planowany przekop. Kontrowersyjna inwestycja ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o parametrach morskich. Przeciwko wycince drzew jest część mieszkańców oraz organizacje ekologiczne, w tym stowarzyszenie Eko-Unia. Radosław Gawlik opowiada nam, dlaczego inwestycja nie ma sensu, jak zostało złamane prawo polskie i europejskie oraz dlaczego powinniśmy walczyć o natychmiastowe zatrzymanie wycinki.
Wszystkie komentarze
Sama budowa wg. cen sprzed 10 lat ma wynieść około miliard złotych.
Ile będzie kosztować naprawdę trudno oszacować - dwa może trzy.
Do tego utrzymywanie drożności toru wodnego. Zimą zalew będzie zamarzał, trzeba lodołamaczy.
Wisła z obu stron będzie zapiaszczać przekop, a falochron spowoduje osłabienie kosy mierzei na wschód od kanału.
Będzie powtórka kłopotów po jak wybudowaniu portu we Władysławowie.
Jachty morskie mają głęboki kil co uniemożliwia swobodne pływanie po zalewie.
Te jachty z zalewu nie mogą pływać po pełnym morzu bo mają za słabą konstrukcję.
Największe obroty port w Elblągu robił na rosyjskim węglu importowanym z Obwodu.
Czy chodzi o import statkami ruskiego węgla?
To się układa zagadka, lobbują agenci wpływu z Rosji...
To znaczy, że nakłady NIGDY się nie zwrócą :(
Swoją drogą, dlaczego wycina się drzewa w lutym, jeśli przetarg ma być ogłoszony w kwietniu?
Jak dobrze pójdzie, pół roku na rozstrzygnięcie przetargu, następne pół na projekt.Można by było
ciąć za rok.
Przecinka wyborcza?
A było się nie wyśmiewać z kołka, to drzewa by nadal szumiały.
... o tej porze roku , po nowiu ,otrzymuje sie najlepsze drewno ksiezycowe. Nie ma kornikow to jest przekop - kazdy pretekst jest dobry.Najwazniejsza inwestycja w Polsce wymaga duzo dobrego drewna ,najlepiej z puszczy i znad morza
A każda sosna, świerk i buk (tym zalesiony był fragment za Skowronkami) to 1000 pln...
Wątpię czy żeglarz z Ciebie.
Chyba motorkowy...
Morskim jachtem po Zalewie nie pożeglujesz pod żaglem.
Sorry, ale dla takiego pozytywu nie warto prowadzić tej inwestycji. Poza tym znam takich, których "rajcuje" pływanie przez Cieśninę Pilawską.
A to dlaczego? Haberkiem 660 kuter pozegluje bardzo dobrze. Kilery to "mus" na Horn. Ale po co na Baltyk albo Morze Srodziemne?