"Pomóżcie mi, żeby ta moja gehenna się zakończyła" - mówi jeden z protestujących rolników
Igor Nazaruk; zdjęcia: Marcin Tynkowski; montaż: Bartosz Kłys
Wśród protestujących rolników przed Pałacem Prezydenckim spotkaliśmy Włodzimierza Knurowskiego. Jego gospodarstwo 7-krotnie nawiedziła powódź. Od ponad 20 lat bezskutecznie walczy o odszkodowanie. Poznajcie jego historię.
Ten biedny człowiek kompletnie nie rozumie przyczyn swojej sytuacji. Jesli kilka razy zalewala jego pola powódź to nikt przy zdrowych zmysłach go nie ubezpieczy, jeśli płacił na KRUS rocznie mniej niż normalnie pracujący miesięcznie to wysokość jego emerytury i tak jest duża. Reforma rolnictwa jest niezbędna i to jak najszybciej, rolnictwo musi opierać się na normalnych zasadach ekonomicznych a rolnicy podlegać ZUS-owi i jest to nieuniknione bo podatnicy nie będą wstanie utrzymywać tak dużej grupy niepracujacych ludzi. W Niemczech z rolnictwa utrzymuje się 6% społeczeństwa u nas 30% i wytwarza 2,5% PKB czyli w zasadzie licząc wszystkie dopłaty i pomoc dla wsi żyją na koszt pozostałej części społeczeństwa.
@kaska1733 Z tymi 30% sprawą jest trochę bardziej skomplikowana. Większość z nich ma inną pracę jako główne źródło utrzymania. Mikro rolnictwem czy hodowla zajmują się bo dziadek się zajmował i ojciec itp. nie przyznają się nawet przed sobą że to rodzaj ich hobby.
Zabawnie wyglądał ten "nowy Lepper" z koszulką zachwalającą Dudę. A przecież jeśli naprawdę chcą coś wywalczyć, to wszyscy wiedzą, gdzie jest teraz w Polsce "ośrodek decyzyjny".
Za chwilę będę miał 71 lat, od 2.10.1982 jestem "pozarolniczą działalnością gospodarczą". Nie chcę się znęcać nad tym facetem, ale wg mnie cała jego działalność sprowadza się do gromadzenia zdjęć z manifestacji. Ojcowiznę, albo np gratyfikację typu Srebrna można mieć lepszą lub gorszą - taki los. I modlitwami się tego nie zmieni. Ale zawsze trzeba pracować /próbować, bo to przecież jest Istotą Ludzkiego Życia. Fakt, że proboszcz może mieć inne zdanie.
Wszystkie komentarze
Reforma rolnictwa jest niezbędna i to jak najszybciej, rolnictwo musi opierać się na normalnych zasadach ekonomicznych a rolnicy podlegać ZUS-owi i jest to nieuniknione bo podatnicy nie będą wstanie utrzymywać tak dużej grupy niepracujacych ludzi.
W Niemczech z rolnictwa utrzymuje się 6% społeczeństwa u nas 30% i wytwarza 2,5% PKB czyli w zasadzie licząc wszystkie dopłaty i pomoc dla wsi żyją na koszt pozostałej części społeczeństwa.
Z tymi 30% sprawą jest trochę bardziej skomplikowana. Większość z nich ma inną pracę jako główne źródło utrzymania. Mikro rolnictwem czy hodowla zajmują się bo dziadek się zajmował i ojciec itp. nie przyznają się nawet przed sobą że to rodzaj ich hobby.
A przecież jeśli naprawdę chcą coś wywalczyć, to wszyscy wiedzą, gdzie jest teraz w Polsce "ośrodek decyzyjny".