'Pawle, czasami powtarzałeś, że potrzebujesz chwili wyciszenia, spokoju. Rozumiałam to. Ale nie rozumiem, dlaczego ta chwila ma trwać wieczność' - mówiła we wzruszającym przemówieniu Magdalena Adamowicz, żona Pawła Adamowicza. Głos zabrała także córka prezydenta.'Drogi, najdroższy tatulku, chcę ci dziś podziękować za całe twoje życie, za życie, które spędziłeś z nami, z mamusią, Tereską, z dziadkami, Gdańskiem. Chcę Ci dziś podziękować za nasze wieczorne spacery z twoim ulubionym pieskiem Zeusem, za to, że nauczyłeś mnie miłości do książek, historii, ciekawości świata'.
Wszystkie komentarze