Justyna Dobrosz-Oracz, zdjęcia: Wojciech Wojda, montaż: Łukasz Carbone, Małgorzata Węgrzyn
- Rząd nie zmusi nikogo do ujawnienia zarobków - tak Marek Suski odpowiedział na pytanie o zarobki w NBP. Czy taka sytuacja nie oburza szafa Gabinetu Politycznego premiera? Zobacz, co powiedział Justynie Dobrosz-Oracz.
Po co w ogóle pytacie tego kołka o rzeczy o których nie ma pojęcia. To co dla nie go jest sufitem dla normalnego człowieka jest podłogą. Niech wyborcza zachowa jakiś poziom i nie zniża się intelektualnie do poziomu perukarza.
Pozwolę sobie na komentarz na temat Glapińskiego i jego panienek.
Wszyscy się tak ekscytujemy tym, że być może zatrudnił sobie dwie panny z dodatkowym zakresem obowiązków, że umyka nam co innego.
Ile kosztuje sex z luksusową prostytutką? 500zł? 1000zł? Ile razy w tygodniu może ktoś w wieku i poziomie zapasienia Glapińskiego? Powiedzmy raz dziennie, choć wątpię. To daje 30000 miesięcznie do wydania na uciechy cielesne. A te dwie panie zarabiają razem grubo ponad 100 000 miesięcznie. Na dodatek delikatnie mówiąc ten jesiotr jest mocno "drugiej świeżości", więc też i jego cena powinna być niższa.
Pozostaje min 100 000zł miesięcznie które są płacone nie wiadomo za co. Tymczasem wiemy już że cała ta PiSowska zgraja jest bardzo ale to bardzo chciwa.
Stawiam hipotezę, że nogi, piersi i tyłki oślepiają nas i nie widzimy oczywistej prawdy - tam płynie rzeka lewej kasy. Panny wypłacają sobie powiedzmy po 10 000 miesięcznie, ewentualnie coś więcej za usługi świadczone dodatkowo, ale resztę grzecznie przynoszą w zebach z powrotem. Być może robią to na kolanach machając ogonkiem króliczka stanowiącym ich jedyną garderobę, ale to mało istotne - ekonomia całego układu wskazuje że oddają większość.
Pytanie czy Glapiński zatrzymuje sobie to wszystko? Czy dzieli się z kimś wyżej? Czy te dwie gwiazdeczki to jedyne osoby o zawyżonych zarobkach w NBP?
Było takie miasteczko gdzieś w Polsce gdzie funkcjonował taki system. Czy w NBP jest tak samo?
@qwertyuiop[] ciekawa konkluzja. Idąc dalej, może cały system finansowania swoich oparty jest na zatrudnianiu zaufanych "słupów", którzy po potrąceniu "pensji" resztę oddają wyżej.
@Zula Heca jestem zaskoczony Twoim "może". Tymczasem powszechnie wiadomo, że tak posłowie PIS, jak i każdy misiewicz z osobna obciążeni są "dobrowolnym" haraczem na rzecz partii.
JA raczej sprawdziłbym, dokąd płyną ich "darowizny", bo głowę dam, że nie tylko na oficjalne konta partyjne... Bo z czego finansować trolli i wszystkie te działania, których nie można wykazać w sprawozdaniu do Państwowej Komisji Wyborczej?
@qwertyuiop[] Raz dziennie to raczej bardzo optymistyczna wersja. Tłusty knur jest na to za stary. Nawet jakby łykał Viagrę to serce by mu wysiadło. Te lampucery mają tylko koło niego maszerować, słuchać głupich tekstów i ewentualnie dać się pod dupie klepnac. Żeby knura obsłużyć to raczej tylko go spić i potem ściągnąć spodnie żeby rano jak się obudzi myślał że coś dmuchał. Jest chyba jakiś poziom oblesnosci takich typów gdzie nawet kasa nie pomoże. Knur z lampucerami wygląda komicznie i kazdy z niego polewa ale jemu się pewnie wydaje że kozak. Kabaret.
Ignorancja to potężna broń - kogo nie ma w mediach, ten nie istnieje. Wiedzą o tym fakcie doskonale celebrytki/celebryci - nie ważne co się mówi, byle by się mówiło.... Dlatego proponuje uruchomić ten broń dla polityków Pi$$ ....
Wszystkie komentarze
W gabinecie politycznym premiera na takie go nie stać, to zazdrości.
no cienki jest
Suski doucz się
Wszyscy się tak ekscytujemy tym, że być może zatrudnił sobie dwie panny z dodatkowym zakresem obowiązków, że umyka nam co innego.
Ile kosztuje sex z luksusową prostytutką? 500zł? 1000zł? Ile razy w tygodniu może ktoś w wieku i poziomie zapasienia Glapińskiego? Powiedzmy raz dziennie, choć wątpię. To daje 30000 miesięcznie do wydania na uciechy cielesne. A te dwie panie zarabiają razem grubo ponad 100 000 miesięcznie. Na dodatek delikatnie mówiąc ten jesiotr jest mocno "drugiej świeżości", więc też i jego cena powinna być niższa.
Pozostaje min 100 000zł miesięcznie które są płacone nie wiadomo za co. Tymczasem wiemy już że cała ta PiSowska zgraja jest bardzo ale to bardzo chciwa.
Stawiam hipotezę, że nogi, piersi i tyłki oślepiają nas i nie widzimy oczywistej prawdy - tam płynie rzeka lewej kasy. Panny wypłacają sobie powiedzmy po 10 000 miesięcznie, ewentualnie coś więcej za usługi świadczone dodatkowo, ale resztę grzecznie przynoszą w zebach z powrotem. Być może robią to na kolanach machając ogonkiem króliczka stanowiącym ich jedyną garderobę, ale to mało istotne - ekonomia całego układu wskazuje że oddają większość.
Pytanie czy Glapiński zatrzymuje sobie to wszystko? Czy dzieli się z kimś wyżej? Czy te dwie gwiazdeczki to jedyne osoby o zawyżonych zarobkach w NBP?
Było takie miasteczko gdzieś w Polsce gdzie funkcjonował taki system. Czy w NBP jest tak samo?
ciekawa konkluzja. Idąc dalej, może cały system finansowania swoich oparty jest na zatrudnianiu zaufanych "słupów", którzy po potrąceniu "pensji" resztę oddają wyżej.
jestem zaskoczony Twoim "może". Tymczasem powszechnie wiadomo, że tak posłowie PIS, jak i każdy misiewicz z osobna obciążeni są "dobrowolnym" haraczem na rzecz partii.
JA raczej sprawdziłbym, dokąd płyną ich "darowizny", bo głowę dam, że nie tylko na oficjalne konta partyjne... Bo z czego finansować trolli i wszystkie te działania, których nie można wykazać w sprawozdaniu do Państwowej Komisji Wyborczej?
Raz dziennie to raczej bardzo optymistyczna wersja. Tłusty knur jest na to za stary. Nawet jakby łykał Viagrę to serce by mu wysiadło. Te lampucery mają tylko koło niego maszerować, słuchać głupich tekstów i ewentualnie dać się pod dupie klepnac. Żeby knura obsłużyć to raczej tylko go spić i potem ściągnąć spodnie żeby rano jak się obudzi myślał że coś dmuchał. Jest chyba jakiś poziom oblesnosci takich typów gdzie nawet kasa nie pomoże. Knur z lampucerami wygląda komicznie i kazdy z niego polewa ale jemu się pewnie wydaje że kozak. Kabaret.
Dlatego proponuje uruchomić ten broń dla polityków Pi$$ ....