Aktywiści Ende Gelände piszą: 'Natychmiastowe odejście od energetyki opartej na węglu jest niezbędne, aby zminimalizować skutki zmian klimatycznych'. Pod koniec października zebrali się w Nadreńskim Zagłębiu Węgla Brunatnego, by na akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa obywatelskiego symbolicznie zaprotestować przeciw najbrudniejszej wersji przemysłu energetycznego: spalaniu węgla brunatnego z kopalni odkrywkowych. Było ich kilka tysięcy, udało im się przez pewien czas blokować wywóz węgla z kopalni.
Ende Gelände to coroczna akcja aktywistów. Gelände oznacza teren, obszar i w nazwie nawiązuje do kurczących się zasobów Ziemi. 'Ende Gelände' to po niemiecku też, co się już skończyło i nie jest już możliwe - tak, jak dalsza eksploatacja węgla brunatnego.
Protesty w październiku 2018 roku łączyły postulaty wobec węgla brunatnego z obroną lasu Hambach w Nadrenii Północnej-Westfalii. To jeden z najstarszych lasów w Niemczech i dom dla 142 chronionych gatunków roślin i zwierząt. Od 1978 roku sukcesywnie niszczony na rzecz kopalni odkrywkowej. Od dekad aktywiści i ekolodzy bronią lasu Hambach przed dalszą wycinką, od 2012 mieszkając tam i protestując na miejscu.
W Ende Gelände wzięła udział grupa polskich aktywistów, którzy bronili wcześniej przed wycinką Puszczy Białowieskiej, a później Puszczy Karpackiej.
Wszystkie komentarze
Oczywiście. Najważniejsze, żeby nie traktować tego co robi niemiecki rząd i australijski jako wymówki dla rządu w Polsce. WSZYSCY muszą odejść od paliw kopalnych a kto zrobi to wcześniej ten najwięcej skorzysta. tego wciąż nie rozumie się w Polsce i dlatego opóźnia się ten proces do bólu.