- Wybory w Polsce, to taka konkurencja, w której bior± udzia³ ró¿ne partie, a zawsze wygrywa belgijski prawnik i matematyk Victor D'Hondt - mówi Jaros³aw Kurski, I zastêpca redaktora naczelnego 'Gazety Wyborczej'.
Gdyby KO, PSL, SLD posz³y do wyborów pod jednym szyldem obozu demokratycznego, to te wybory mia¿d¿±co by wygrali, a PiS zdoby³by ledwie dwa sejmiki Ma³opolski i Podkarpacki. Te wybory to: wielka nadzieja i wielka przestroga.
Nadzieja, bo wszystkie kolejne wybory s± do wygrania przez Polskê demokratyczn±.
Przestroga, bo obóz demokratyczny wygra je tylko wtedy, je¶li pójdzie jednym blokiem.
Wszystkie komentarze
Panie Jaros³awie - pe³na zgoda!
Tym bardziej irytuje mnie fakt, ¿e idea szerokiej koalicji ISTNIEJE OD DAWNA i od równie dawna nie potrafi siê te¿ przebiæ do ¶wiadomo¶ci, zarówno g³ównych graczy jak i mainstreamowych mediów.
W tym niestety, równie¿ GW.
Blisko pó³tora roku temu, jeden z autorów Studia Opinii napisa³:
PIRS: "Trzeba stworzyæ koalicjê. Nazwa jeszcze do uzgodnienia, tu roboczo nazwê j± „Europa”. W tej koalicji bêd± np. trzy partie: Europa Lewica Europa Centrum Europa Prawica. Mo¿e byæ wiêcej partii, (...). Ka¿da partia wystawia swoich kandydatów do parlamentu, prezentuje swój program itd. Wyborcy bêd± g³osowaæ na swoich kandydatów i programy, ale wszystkie g³osy oddane na „Lewicê”, „Centrum” i „Prawicê” id± na konto koalicji. Europa zdobywa absolutn± wiêkszo¶æ. Amen."
h t t p : / / studioopinii.pl/archiwa/180726
Przez ca³y ten czas, s³yszymy utyskiwania, ¿e opozycja demokratyczna nie potrafi uzgodniæ wspólnego programu i zawi±zaæ koalicji.
Moim zdaniem tu tkwi zasadniczy b³±d. Zapomnijmy o tworzeniu WSPÓLNEGO PROGRAMU!
Jest to albo ca³kowicie nierealne (PO+PSL+Razem ?!!), albo musi prowadziæ do skanibalizowania s³abszych podmiotów, przez jedn± lud dwie najsilniejsze jednostki. Zw³aszcza,¿e objawy kanibalizacji wystêpuj± ju¿ teraz, nawet bez koalicji. Trafnie odnotowa³ to Pawe³ Kasprzak (ObywateleRP), zauwa¿aj±c, ¿e drobni gracze (m.in. ruchy miejskie), reprezentuj±cy wa¿ne przejawy budzenia siê spo³eczeñstwa obywatelskiego, w ostatnich wyborach _zmniejszyli_ swój stan posiadania, po¶wiêcaj±c go na rzecz sprawy ogólnej.
(Nagranie video dla Wyborczej z 22.10.2018).
Jako spoiwo Koalicji, trzeba wybraæ sam± esencjê, najwa¿niejsze zasady akceptowane jednog³o¶nie przez wszystkie ugrupowania cz³onkowskie. (A zarazem, dziwnym trafem, nagminnie ³amane przez stronê rz±dz±c±.)
Resztê, nale¿y pozostawiæ w rêkach poszczególnych ugrupowañ. Niech samodzielnie tworz± idee, propaguj± je w¶ród odbiorców, ³±cz± siê gdy przyjdzie taka potrzeba i - przede wszystkim - niech ponosz± indywidualnie odpowiedzialno¶æ za w³asne b³êdy.
Zapraszam do przeczytania d³u¿szego rozwiniêcia w kilku odcinkach.
Z pro¶b± do wszystkich o merytoryczne komentarze.
Skierowan± zw³aszcza do osób stawiaj±cych minusy.
cdn..
...cd
==========
PRO EUROPA
Rowziñmy koncepcjê PIRSa:
* Porzucamy nierealne za³o¿enie, ¿e koalicja ma siê opieraæ na wspólnym, ca³o¶ciowym i jednolitym programie.
* Wyznaczamy wspólny mianownik ³±cz±cy wszystkie opozycyjne ugrupowania prodemokratyczne i proeuropejskie. Moim zdaniem, powinny siê w nim znale¼æ przede wszystkim: poszanowanie konstytucyjnych zasad demokracji i trójpodzia³u w³adzy, akceptacja cz³onkostwa w UE, ¶wiecki charakter pañstwa, itp..
Ten wspólny mianownik powinien staæ siê czym¶ w rodzaju
"Konstytucji Opozycji Prodemokratycznej",
tzn. zawieraæ najwa¿niejsze, wspólne zasady, akceptowane przez wszystkich uczetników. I, podobnie jak w Konstytucji - powinien zawieraæ same idee, wyra¿one w sposób ogólny, bez narzucania szczegó³ów.
W oparciu o tak± "Konstytucjê O.P.", powo³ujemy koalicjê.
Jako pierwsze, zbli¿aj± siê wybory do Parlamentu Europejskiego, nazwa³em j± roboczo PRO EUROPA, w skrócie PE.
Zatem:
* Na listach wyborczych wystêpujemy jako PRO EUROPA/PE.
* W kampanii wyborczej u¿ywmy szczegó³owych rozwiniêæ, wg nazw frakcji, skrzyde³, (mniejsza o nazwê):
PE.PO
PE.SLD
PE.PSL
PE.Biedroñ
PE.Razem
PE.Zieloni
etc...
Ka¿de ugrupowanie wchodz±ce w sk³ad PE, musia³oby w³asn± krwi± podpisaæ cyrograf zobowi±zuj±cy do poszanowania wspólnych zasad.
Natomiast ca³a reszta programu by³aby indywidualn± spraw± ka¿dego z ugrupowañ i zarazem tre¶ci± jego kampanii wyborczej. A tak¿e przedmiotem jego indywidualnej odpowiedzialno¶ci, rozliczanym przez wyborców przy urnach.
-----------
GDZIE ZYSK?
Zyskujemy w ten sposób dwie, FUNDAMENTALNE KORZY¦CI:
* Formalnie, wszystkie g³osy oddane na opozycjê, przypadaj± JEDNEJ koalicji, co skutkuje stosown± premi± naliczan± przez algorytm pana d'Hondta.
* Zachowujemy ideow± i programow± odrêbno¶æ poszczególnych podmiotów oraz ich indywidualn± odpowiedzialno¶æ za w³asne b³êdy.
Dziêki temu:
** Nie t³amsimy nowych ruchów, które mia³yby szanse prze³amaæ w przysz³o¶ci duopol POPiS.
** Unikamy sumowania poszczególnych elektoratów negatywnych, co jest nieuniknione przy próbie wypracowania wspólnego programu ca³o¶ciowego.
cdn...
..cd
----------------------
NAPRAWDÊ TAKIE PROSTE?
Co do zasady tak. Oczywi¶cie diabe³ tkwi w szczegó³ach, które wymaga³yby m±drego doprecyzowania. Oto kilka przyk³adów:
* Jak sformalizowaæ tak± koalicjê?
Z za³o¿enia, jej zadania powinny byæ ograniczone do niezbêdnego minimum. Jednak musia³aby mieæ np. jaki¶ oficjalny zarz±d.
* Jak uk³adaæ listy?
* Jak identyfikowaæ kandydatów poszczególnych frakcji na listach wyborczych?
Moim zdaniem kolejno¶æ kandydatów na listach powinna byæ losowa, ew. alfabetyczna (do przemy¶lenia). Co pewnie wzbudzi opór dotchczasowego establishmentu, przywi±zanego do komfortowych, "bior±cych" jedynek.
W ka¿dym razie, kampania musia³aby zawieraæ silny i utrwalany do bólu przekaz, g³osz±cy ¿e: "Pozycja na li¶cie ma du¿e znaczenie, wiêc nie stawiamy w ciemno krzy¿yka w pierwszej kratce, ale wskazujemy KONKRETN¡ osobê (nazwisko + numer na li¶cie)".
Na szczê¶cie, g³os oddany w ciemno nie zmarnuje siê, zostanie zaliczony po naszej stronie, aczkolwiek zaburzy rozk³ad wewn±trz koalicji. Tak, czy tak, kampania jest dopiero przed nami, wiêc jest czas na przygotowanie i wprowadzenie w ¿ycie odpowiednich przekazów.
* Jak zabezpieczyæ siê przed wprowadzeniem konia trojañskiego, mog±cego wysadziæ ca³± inicjatywê, np. przed propozycj± do³±czenia ma³o znanego ugrupowania, nazwijmy je umownie "Demokratyczny Klub Bia³ej Rasy"?
* Jak zabezpieczyæ siê przed tendencj± do wzajemnego podgryzania przez uczestników koalicji? Chodzi o to, ¿eby w ramach kampanii skupili siê na dzia³aniach konstruktywnych a nie na dyskredytowaniu konkurentów z w³asnej strony barykady.
S±dzê, ¿e nale¿a³oby powo³aæ co¶ o charakterze S±du Arbitra¿owego, który w skrajnym przypadku móg³by wykluczyæ podmiot, dzia³aj±cy na szkodê koalicji lub nie spe³niaj±cy jej standardów.
* Jak rozwi±zaæ finansowanie? Mo¿liwo¶ci finansowe PO czy PSL s± skrajnie odmienne od mo¿liwo¶ci podmiotu typu "Spo³eczny Ruch Obrony Puszczy Kozienickiej". Z³y model finansowania móg³by prowadziæ do wasalizacji biedniejszych cz³onków.
* Jak przewidzieæ do³±czanie kolejnych cz³onków w czasie trwaj±cej kampanii, lub pomiêdzy kolejnymi wyborami?
Byæ mo¿e rozwi±zaniem by³aby sk³adka zale¿na od liczby zg³oszonych kandydatów. Rzecz jednak wymaga przemy¶lenia.
cdn..
..cd
---------
CO DALEJ?
Koncepcja PIRSa zosta³a opublikowana blisko pó³tora roku temu. Od tego momentu przewija siê, to tu, to tam, w internetowych komentarzach. Jednak ani razu nie zosta³a podchwycona przez ¿adne z g³ownych ugrupowañ ani ¿adne z opiniotwórczych mediów.
DLACZEGO, skoro jest prosta w realizacji i wydaje siê eliminowaæ g³ówn± przyczynê obecnego pata przed jakim stoi opozycja?!
W charakterze diagnozy, stawiam przykr± tezê:
Dlatego, ¿e koalicja PRO EUROPA dopuszczaj±c do gry mniejsze ugrupowania i tworz±c im warunki do realnej konkurencji obna¿y³aby ideow± i programow± mizeriê g³ównych graczy. Utrudni³aby ponadto programowanie wewnêtrznego wyniku wyborów za pomoc± tasowania kolejno¶ci na listach.
A tym samym, naruszy³aby wygodne i pielêgnowane od lat status quo.
Z tego powodu, nie spodziewam siê ¿adnej odgórnej inicjatywy zmierzaj±cego do powo³ania koalicji w formacie PRO EUROPA. Jedyna nadzieja, le¿y w uruchomieniu ODDOLNEGO NACISKU, promuj±cego takie rozwi±zanie. Lub przynajmniej inicuj±cego rzeczow± dyskusjê nad znalezieniem lepszego pomys³u.
TIK.. TAK..
Wybory do Parlamentu Europejskiego - za pó³ roku (tylko!).
Wybory do Sejmu i Senatu - za rok (TYLKO !!!).
Póki co, jeste¶my w punkcie wyj¶cia, z grubsza tam gdzie w r.2015. Tyle, ¿e w zdemolowanym pañstwie i z bardziej zmêczonym oraz zniechêconym i podzielonym spo³eczeñstwem.
Tik... tak... tik... tak... ...??!!
===========
Jeszcze jedna uwaga.
""Konstytucja O.P.", czyli fundament koalicji PE, musi byæ MINIMALISTYCZNA i do bólu KLAROWNA.
Tak, aby ka¿da próba stosowania uników i odwleczenia momentu przyst±pienia do koalicji, by³o jednoznacznie odbierana jako deklaracja przynale¿no¶ci po z³ej stronie mocy.
Metoda brutalna, ale powinna podzia³aæ na tych, którzy od miesiêcy chc± zje¶æ ciastko i mieæ ciastko. M.in. to przeci±ganie i rozwadnianie sporów przy dotychczasowych próbach tworzenia porozumieñ sprawi³o, ¿e po trzech latach jeste¶my prawie w tym samym miejscu, choæ w znacznie mniej sprzyjaj±cym klimacie.
Zaplusowa³em, nie móg³bym inaczej, ale krytyki ze strony minusuj±cego siê nie doczekali¶my. Jego motywacja, je¶li jest racjonalna, naprawdê by³aby interesuj±ca. Mo¿e poznaliby¶my powody niechêci liderów opinii publicznej do tej koncepcji. Polityków dzia³aj±cych egotycznie ona nie przekona, ale dlaczego publicy¶ci udaj± ¿e jej nie ma? Mo¿e choæ oni dokonaliby krytyki.
Prof. Rados³aw Markowski próbowa³ argumenowaæ j± politykom i przyzna³ siê do pora¿ki. Pose³ Adam Sz³apka (.N) w marcu apelowa³ o wybory konstytuanty oparte na wspó³nej li¶cie WYBORCZEJ -- i co dalej?
co dalej? Trzeba tak zadaæ to pytanie, ¿eby liderzy opozycji musieli na nie odpowiedzieæ. Najgorszy mo¿liwy scenariusz jest taki, ¿e nic siê nie dzieje i staje siê to, co ju¿ wiemy teraz, wiêkszo¶æ PISu przy rozdrobnieniu opozyzji, a liderzy opozycji "nie wiedzieli". Oni musz± "podpisaæ siê pod awizo", ¿eby w razie klêski pañstwa przysz³e pokolenia wiedzia³y, kto zdrajca.
druga sprawa jest taka, ¿e mo¿e nie o egoizmy chodzi a o najzywklejsze haki? Mo¿e liderzy opozycji s± zwyczajnie na pasku bezpieki PISu i tylko odegraj± rozpisany scenariusz?
Piszesz jak trolek dzia³aj±cy na rzecz Platformy, na któr± wszyscy powinni¶my teraz g³osowaæ, którzy nie oddamy g³osu na PiS, a o wszelkich innych partiach powinni¶my zapomnieæ, niech zgin±, bo taki maj± pech, ¿e musimy siê teraz zwróciæ do jedynego wybawcy, Platformy.
I pewnie Schetyna by chcia³, ¿eby¶my masowo tak w³a¶nie postanowili w spo³eczeñstwie, ¿e poza PiS-em i Platform± zabijemy wszystkie inne partie.
Ja takiego wybawcy nie chcê, co tylko czeka, ¿eby zaj±æ miejsce PiS-u. Co nie ma gotowo¶ci do wspó³pracy, bo jest najwiêkszy, wiêc tylko do niego ma ca³a Polska i¶æ b³agaæ o wybawienie. W dodatku, je¿eli tak bêdzie, ¿e PO we¼mie rz±dz±c± wiêkszo¶æ i zacznie robiæ porz±dek, to PiS i jego zwolennicy bêd± twierdziæ, ¿e oto mamy nowego hegemona.
O ile¿ bêdzie wiarygodniej, gdy ca³y obóz demokratyczny poka¿e wolê i umiejêtno¶æ zgodnej wspó³pracy wystawiaj±c wspólne listy w jednych i drugich wyborach w roku 2019. Je¿eli taka koalicja we¼mie wiêkszo¶æ w nowym Sejmie i Senacie, o ile¿ bêdzie wiarygodniejsza, gdy jako koalicja wielu partii bêdzie robiæ zgodnie porz±dek z ruinami nieprawo¶ciami, jakie nam wprowadzi³ PiS!
To nie wyborca ma siê zdyscyplinowaæ i "nie marnowaæ g³osów na ma³e partie". To ogó³ partii przeciwnych PiS-owi powinien siê zdyscyplinowaæ i zjednoczyæ, bo tylko taka koalicja bêdzie mia³a silny mandat do tego, ¿eby wys³aæ cholerny PiS do lamusa.
> I pewnie Schetyna by chcia³, ¿eby¶my masowo tak w³a¶nie postanowili w spo³eczeñstwie,
> ¿e poza PiS-em i Platform± zabijemy wszystkie inne partie.
Uwaga! Bêdê z³o¶liwy!
Nie wiem na pewno, czy Schetyna chce tego ¶wiadomie, jednak skutki jego obecno¶ci prowadz± w tym w³a¶nie kierunku. Poza tym ka¿dej z g³ównych partii, m.in. Platformie brakuje poczucia ODPOWIEDZIALNO¦CI za swoje dzia³ania/zaniechania.
Wszyscy dooko³a s± ¼li, tylko nam wiatr wieje w oczy.
* Z³y PiS bo demoluje.
¦wiêta prawda, tylko co z tego? Trzeba przeciwdzia³aæ, zamiast wystawiaæ wirtualne punkty karne.
* Z³a Lewica, bo ma nie³adn± historiê.
A mo¿e, pojawili siê tam m³odsi ludzie z niebanalnymi ideami? Mo¿e z nimi warto nawi±zaæ wspó³pracê.
* Z³e Razem, bo ma w³asne idee i chce byæ osobno.
Nawet je¶li ich idee s± odjechane, to g³osz± je na _w³asn±_ odpowiedzialno¶æ. I sami ulegn± anihilacji, je¿eli nie znajd± s³uchaczy.
* Z³e ruchy miejskie, bo nie chc± nam oddaæ w³asnych pomys³ów i pod naszym szyldem schroniæ siê pod nasze skrzyd³a.
¯eby daæ siê skanibalizowaæ?
Teraz powa¿niej:
Krytycznie i na JU¯ potrzebujemy szerokiej koalicji ugrupowañ prodemokratycznych. Jednocze¶nie istniej±ce ró¿nice i sk³onno¶æ do okopywania siê w swoich grajdo³kach sprawiaj±, ¿e w czasie krótszym ni¿ geologiczny, nie widaæ szans na stworzenie szerszych porozumieñ programowych. Dlatego, trzeba zrezygnowaæ z oczekiwania na mityczny WSPÓLNY PROGRAM ca³ej opozycji.
Jedyne, co ma szanse siê udaæ (MUSI!), to porozumienie, nawi±zuj±ce do minimalistycznego zbioru fundamentalnych zasad, które musz± byæ akceptowane i wprowadzane w ¿ycie, przez ka¿dego, kto chce siê zaliczaæ do si³ prodemokratycznych.
Zapraszam do przeczytania mojego obszernego komentarza (Pro Europa), umieszczonego po s±siedzku, jako odpowied¼ pod wpisem "ityle 26.10.2018, 15:17"
mdzj
ps. I nie chodzi tu li wy³±cznie o odsuniêcie PiS-u od w³adzy, ale o rozliczenie za ³amanie konstytucji i prawa jak i o skuteczne "zabezpieczenie" konstytucji i pañstwa na przysz³o¶æ przed autorytarnymi zapêdami takiego czy innego Kaczyñskiego, a do tego konieczna jest bezdyskusyjna wiêkszo¶æ parlamentarna, mo¿liwa do uzyskania dla szerokiej antypisowskiej koalicji ..
Dok³adnie!
W dodatku do naprawiania pañstwa po PiS, a tak¿e do parlamentarnego os±dzania dzia³añ PiS, jest w³a¶nie bardzo potrzebna szeroka sejmowa koalicja wielu partii, a nie jedna tylko partia, na któr± zag³osujemy tylko dlatego, ¿e uwierzymy, ¿e jest "jedynym mo¿liwym wybawc± od PiS".
Je¿eli PiS ma zostaæ ostatecznie rozliczony, to lepiej, ¿eby nie przez jedn± tylko inn± partiê.
4 czerwca 1989 broku uda³o siê pokonaæ PZPR jedynie dziêki stworzeniu jednolitego bloku demokratycznego o nazwie Komitet Obywatelski Solidarno¶æ przy Lechu Wa³êsie. Jednoczy³ on ludzi o bardzo zró¿nicowanych pogl±dach i programach w jednym celu: stworzenia demokratycznego pañstwa prawa. Teraz musimy takie pañstwo przywróciæ.
W gospodarce g³upot± o podobnie katastrofalnych skutkach by³o wprowadzenie chilijskiego systemu emerytalnego, czyli OFE. Czy obu tych nieszczê¶æ nie zawdziêczamy koalicji AWS/UW i rz±dowi Buzka, popieranemu przez NSZZ Solidarno¶æ?
Szczê¶cie, ¿e niepowodzenie sejmikowe daje szansê politykierom pój¶cia po rozum i wyj¶cia z twarz± w wyborach 2019 roku.
Tylko opinia publiczna, komentatorzy, publicy¶ci swoj± presj± mog± zmusiæ drobiazg partyjny do zjednoczenia wyborczego. Potem programy zdobêd± priorytet.
Odpowiedzialno¶æ za klêskê tego pomys³u spoczywa na najwiêkszych, czyli PO. Musz± pokazaæ, ¿e racja stanu jest wa¿niejsza. Mali musz± byæ traktowani po partnersku.
Na tej li¶cie ¿aden g³os na Rozenka, Zandberga, Biedronia nie bêdzie zmarnowany -- da wspóln± wygran± premiowan± ordynacj± -- poka¿e prawdziwe poparcie, bo nie trzeba siê bêdzie baæ ¿e przepodnie pod progiem.
Trzeba najpierw doprowadziæ do powrotu zasad pañstwa prawa i nadrzêdnej roli naszej konstytucji - a to jest wspólna bezdyskusyjna p³aszczyzna ca³ej opozycji. Na tym kapitale nale¿y budowaæ wspólny ftont.
I dopiero w takich warunkach wypracowaæ liniê podzia³u miêdzypartujnego i poddaæ siê weryfikacji wyborców.
Nie ma innej drogi i szkoda, ¿e politycy tego nie rozumiej± albo kieruj± siê wy³±cznie w³asnymi profitami!