O słowach wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika, który zastanawiał się, czy
Igor Tuleya 'jest sędzią, czy już politykiem':
- Oczywiście, że czuję się sędzią i
jestem sędzią, i mam nadzieję, że tak jestem odbierany. W ogóle nie wiążę
swojego życia z polityką (...). Proszę zwrócić uwagę, że w dyskusji publicznej, kiedy
sędziowie przedstawiają swoje argumenty, swoje zdanie i to stanowisko nie jest
akceptowane przez rządzących, to zawsze nam się przylepia łatkę polityków.
O pytaniach prejudycjalnych, które skierował do TSUE:
- Albo jesteśmy państwem
prawa, przestrzegamy prawa, wykonujemy orzeczenia sądowe, albo tego nie robimy
i wtedy nie zasługujemy na to, żeby mówić, że jesteśmy państwem prawa. (...) Dziś
dzieje się dużo rzeczy, które świadczą o tym, że ten stan praworządności w naszym
kraju jest niski, ale ciągle wierzę, że jesteśmy państwem, które przestrzega pewnych
reguł w demokracji, przestrzega obowiązującego prawa i wykonuje orzeczenia
sądowe.
O ewentualnym wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości:
- Wierzę, że
taki wyrok będzie wykonany przez rządzących. Jeśli wyroki Europejskiego Trybunału
nie będą respektowane, no to nie wiem, w jakim kraju żyjemy. W dzisiejszych
czasach to chyba niespotykane, żeby w środku Europy nie wykonywać orzeczeń.
Wszystkie komentarze
Dziękujemy za Pana bezkompromisową postawę i w pełni Pana postawę popieramy!
Zostanie to Panu zapamiętane, a jeszcze kiedyś (oby niedługo) normalność wróci.
Wspaniały człowiek. Czapki z głów!
Nie ma już nadziei na praworządne i demokratyczne państwo pod rządami PiS.
Na wybory, dla ojczyzny ratowania, PiS minus !
daje Pan nadzieję!
Tuleyi chyba raczej. przepraszam.