Blisko 6 tysięcy ofiar - to ubiegłoroczny bilans tragedii, które rozegrały się na szlakach lądowych i morskich łączących Afrykę i Bliski Wschód z Europą. Większość uchodźców zginęła na Morzu Śródziemnym, gdy próbowała dotrzeć na Stary Kontynent na przeładowanych i prowizorycznych łodziach. - Liczba ofiar w tym roku może być jeszcze większa - ocenia aktywista Tomasz Puła. W jego opinii jedną z przyczyn takiej sytuacji jest utrudnianie pracy organizacji pozarządowych oraz rosnący w wielu krajach nacjonalizm.
Wszystkie komentarze
Napisał dumny przedstawiciel narodu, w który Unia Europejska wpompuje blisko 100 miliardów euro pomocy i to tylko w bieżącej perspektywie.
No sorry, jak zostaną u siebie to czeka ich śmierć. Często głodowa. Instynkt samozachowawczy karze iim iść.
Całego świata nie damy rady poratować. A potem trzeba nielegałów konsekwentnie odstawiać z powrotem a więc zawierać umowy z różnymi państwami. Jak się to robi pokazała Merkel w 2015 zawierając umowę z Turcją i zamykając szlak bałkański cynicznie utrzymywany przez Orbana żeby straszyć "hordami". Tak, to kosztowało Niemcy i Unię pieniądze. A więc inne kraje też muszą wyłożyć kasę.
Włochy i Francja mają już tu sukcesy, może brać przykład Hiszpania.
Licznik wzrostu populacji Afryki. Panie kolego przyjmiesz ich wszystkich ??? Powodzenia...
Niestety u niektórych myślenie logiczno-matematyczne stanowi problem. Nie zbawisz świata !