Zmiana na stanowisku premiera systemowo nic nie zmienia, bo w dalszym ciągu osoba, która podejmuje decyzje w państwie urzęduje na Nowogrodzkiej, wciąż mamy 'system nowogrodzki' - uważa były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jego zdaniem wyjaśnienia komitetu politycznego PiS nt. powodów zmiany wyglądają, jakby je pisali redaktorzy Trybuny Ludu z lat 60-tych. 'Robić z nas idiotów, to hańba dla rządzących' - dodaje rozmówca Doroty Wysockiej-Schnepf. Wg byłego prezydenta styl odwołania Beaty Szydło był dla niej upokarzający. Komentując jej zapowiedź pozostania w rządzie przypomina, że w powojennej historii Polski zdarzyło się to tylko raz, kiedy Józef Cyrankiewicz ustąpił na rzecz Bolesława Bieruta i został wicepremierem w jego rządzie.
Wszystkie komentarze
Szkoda, ze tak rzadko sie wypowiada.
Bo Olek ma gruntowne doświadczenie polityczne
Gruntowne doswiadczenie polityczne maja takze liczni pisoidzi. Ale porownajmy poziomy!
pisoidzi-wszyscy- maja doswiadczenie we wlazeniu w tylek polskezbawa, robieniu za podnozki i sprzataniu kuwety. ci, co mieli doswiadczenie i mozgi juz nie sa pisoidami.
motloch nie slucha, motloch nie mysli, motloch, jakto gamonie, tylko slepo, obojetnie i bezmyslnie "wierzy".
RACJA!!!
Tak mocno kochają tylko Kim Dzong Una.Gwarantuję że NARÓD POLSKI niezbyt wybredny w miłości i dość powściągliwy w okazywaniu jej dla OKUPANTÓW dzierżących w sposób bolszewicki władzę pokocha go jeszcze bardziej , prawie tak jak pokochał tych imbecyli od propagandy odmawiając płacenia abonamentu za radio i telewizję.
Nie cała