Głównym towarem eksportowym Rosji jest dziś strach. A czy można czymś bardziej przestraszyć przeciwnika niż silną armią? Finansowanie w latach 90. zmniejszono ponad dziesięciokrotnie. Po przyjściu Putina do władzy sytuacja w wojsku zaczęła się poprawiać. Dziś służba w armii to nie tyle zaszczyt, co po prostu dostatnie życie. Rosyjskich żołnierzy w historii dobrze się karmi, ubiera i wyposaża. Po raz pierwszy w historii rosyjskie ministerstwo obrony masowo zatrudnia dietetyków i psychologów. Efekt? Armia się zmieniła. Skończyło się pijaństwo, brak odpowiedzialności. Podczas aneksji Krymu w 2014 roku żaden z 'zielonych ludzików' nie ujawnił mediom swojej tożsamości. O tym, co idzie za pieniędzmi w armii Romanowi Imielskiemu opowiada wieloletni korespondent 'Gazety Wyborczej' w Rosji Wacław Radziwinowicz.
Wszystkie komentarze
Co ty Bredzisz niedouczona istoto ,o Vietnamie nie slyszalas ???
youtu.be/FEoMsZW9Ito
To tak jak w Polsce.
PISS też oficjalnie nienawidzi Rosji, ale tak naprawdę jest nią głęboko zafascynowany - a dokładniej tymi cechami, które wymieniłeś(aś)
Zima kremlowskie trolle staja sie nieruchawe, gnusne i leniwe - czas reakcji wyraznie spada...
Bez tak gigantycznego wsparcia ze strony USA Hitler Rosję by zaorał aż po sam Ural bez najmniejszego problemu.
Niedawno rozmawiałem z Rosjanką i gdy jej mniej więcej to samo powiedziałem, to twierdziła, że to kłamstwo i propaganda amerykańska. Rozsądek to tam istnieje w wersji szczątkowej.
z tego wynika, że dzięki temu dziś możesz pisać po polsku, co byłoby niemożliwe w przypadku zaorania Rosji po Ural. Umowa lend-lease to nie darowizna - Rosja płaciła za sprzęt (chyba, że został zniszczony w walce). Spory o zapłatę trwają do dziś. A na marginesie - fabryka lokomotyw w Ługańsku została zajęta przez Niemców, a więc stąd zamówienia lokomotyw itp. itp. Margines nr 2 - bitwa pod Moskwą przeszla bez żadnej pomocy Amerykanów
Taaak, nie darowizna, Nawet podziękować nie umiecie. Tylko jeszcze ukradliście USA broń atomową
Wszystkie te samochody, samoloty, i paliwo to było Małe Miki. Rosjanie zapewne i bez tego by wygrali masą, choć pózniej i przy większych ofiarach. Szalę tal naprawdę przechyliły amerykańskie dostawy butów, konserw, i zwłaszcza radiostacji - w części opracowań sami Rosjanie przyznają że bez łączności amerykańskiej nie byłoby żadnych ofensyw, a bosy i głodny żołnierz w zimie kiepsko by raczej walczył.
PS. Kampania wrześniowa w Polsce posypała się już trzeciego dnia przez brak łączności. Poszczególni dowódcy nie wiedzieli co robią sąsiedzi, a Sztab Naczelnego Wodza w ogóle nie wiedział co się na linii dzieje. W tej sytuacji dalsze walki po 3 września i przegraniu bitwy granicznej były już tylko obroną poszczególnych punktów oporu, i przebijaniem się części armii „do stolicy” bo wiadomo było że tu będzie walka.
>> bitwa pod Moskwą przeszla bez żadnej pomocy Amerykanów
Ale za to z niewielką pomocą Anglików :) Z 800 czołgów uczestniczących w grudniowej kontrofensywie około 300 stanowiły brytyjskie Matilda II i Valentine.
Z tym Hitlerem orającym aż po Ural to pospolita brednia, typowa dla nieuka, który nigdy nie czytał o jakiejkolwiek próbie podbicia Rosji przez kogokolwiek.
Fakt zbudowano na amerykańskich licencjach fabryki lamp elektronowych. Amerykańskie i radzieckie mały takie same oznaczenia (różniły je tylko litery alfabetów).
He, he.... U nas też. Zwłaszcza w ciągu ostatnich 2 lat :-))
Nie jest tylko pewne czy Macierewicz odleci pierwszym czy drugim samolotem do Moskwy.
Dziś rządzi technika i szkolenie żołnierza to lata a nie tygodnie, a ubytki trudno uzupełnić. Ponadto sytuacja demograficzna Rosji jest dziś taka, że nie da się posyłać ludzi na smierć milionami, zwłaszcza przeciw potencjalnemu chińskiemu przeciwnikowi który ma tych ludzi 10 razy więcej. Trzeba więc stawiać na wyszkolenie i fachowość, a to znaczy że o żołnierza trzeba bardzo dbać.
I tyle. Zmieniły się realia, to i zmieniło się podejście dowódców i kierownictwa politycznego do żołnierzy. Rosjanie głupi nie są i wnioski też z sytuacji umieją wyciągać.
Skoro widziałeś ich w Moskwie i w Leningradzie, to nic dziwnego że się dobrze prezentowali :-) Trochę co innego w tzw. głubince...
Pzdr
1975 rok to jeszcze dlugo przed upadkiem ZSRR.........
Ten wpis znaczy że nie rozumiesz. Rosja jest zagrożeniem.
"Rosja"i "polska", "polacy"; małe litery świadczą dobitnie w jakiej roli tu jesteś.
Tylko w bardzo krotkim okresie czasu Rosja (Rosjanie) zachowywali sie tak, jak gdyby niesmialo chcieli isc droga europejskiej demokracji, ale szybko Putin zawrocil ich w stare koleiny. Podobnie zreszta usiluja to samo zrobic w Polsce pislamisci pod wodza Belzebuba torunskiego.
"jednego z duch największych światowych graczy" - To kto jest tym drugim obok Rosji graczem? Chiny?
Zgadzam się, że Rosja to kraj większy i silniejszy niz Polska ale z PKB na poziomie Hiszpani to oni jednak jednym z dwóch najwiekszych globalnych graczy nie są...
A dopóki ich handel miedzynarodowy jest w rónym stopniu narzedziem nacisku tak jak armia, to są zagrożeniem dla krajów wciąż uzależnionych od nich w imporcie surowców (może znasz jakieś przykłady).
Niestety nie jest tak jak piszesz. Też kiedyś tego nie rozumiałem. Ze względów geopolitycznych Rosja jest i będzie dla nas zagrożeniem póki nie będziemy od niej silniejsi i to my jej nie zdominujemy. Aktualnie przynajmniej chwilowo Rosja wstała z kolan i jeżeli poradzą sobie w wewnętrznych problemach to to zagrożenie będzie dla nas bardzo duże.