Przed warszawskim komisariatem, do którego zostali przewiezieni zatrzymani ekolodzy, zebrali się warszawiacy. Przyszli, by w ten sposób wyrazić dla nich swoje poparcie. Przesłuchania miały rozpocząć się w piątek o g. 10, ale pierwsze osoby zostały doprowadzone dopiero trzy godziny później. - Widać, że policja chce wykorzystać 48 godzin, mimo tego że w prawie jest mowa, aby wykonywać wszystkie czynności niezwłocznie - mówił przedstawiciel Obozu dla Puszczy.
Wszystkie komentarze