Rok 1962, Zachodnie Niemcy, Flensburg. Tuż przed Bożym Narodzeniem, między piekarnią a rzeźnikiem, otwiera się pierwszy sex-shop świata. Szyld nad drzwiami brzmi: 'specjalistyczny sklep higieny małżeńskiej'. Jego właścicielce Beate Uhse przyjdzie się zmierzyć z armią obrońców moralności. W Niemczech obowiązywały wówczas surowe przepisy, które pod karą więzienia zakazywały reklamy środków antykoncepcyjnych. Więzienie groziło też za nierząd czy deprawowanie nieletnich. W latach 60. nie było miesiąca, aby prokuratorzy nie musieli zajmować się erotycznym biznesem Beate Uhse. W sumie złożono na nią kilka tysięcy donosów. Skąd się wzięła Beate Uhse? Jak zbudowała erotyczne imperium? Zobacz kolejny odcinek 'Historyjek'.
Więcej
    Komentarze
    Nie możecie napisać? Podkasty są do bani
    już oceniałe(a)ś
    3
    0