- Życie wraca do normy, choć nie wszędzie jest prąd, nie działa sygnalizacja świetlna, a bezprzewodowego internetu można szukać jak wiatru w polu - relacjonuje sytuację na Florydzie dziennikarka 'Wyborczej' Magda Działoszyńskia. Zaznacza, że jest jeszcze wiele miejsc, gdzie leżą gałęzie, poprzewracane drzewa i latarnie, ale co raz więcej mieszkańców i turystów wraca do miasta.Najgorsza sytuacja panuje na południu. Władze podają, że 'Irma' zniszczyła 25 proc. mieszczących się tam domów i istnieje poważna obawa kryzysu humanitarnego. Magda Działoszyńska, specjalnie dla widzów 'Wyborcza TV', nagrała film, na którym zobaczycie skutki przejścia jednego z najpotężniejszych huraganów w historii.

Przypomnijmy, niszczycielski hurgn 'Irma' przeszedł w pobliżu Wysp Kanaryjskich i Florydy. Był to dziewiąty cyklon tropikalny o własnej nazwie w rejonie Północnego Atlantyku. 6 sierpnia huragan dotarł do wysp Saint-Martin i Saint-Barthelemy, które leżą w Małych Antylach.. - W porównaniu do innych, mamy świetne warunki. To dlatego, że nasz dom się uchował i zrobiliśmy dobre zapasy przed huraganem - mówił w rozmowie z Dorotą Wysocką-Schnepf Jacek Grabień, który na co dzień mieszka w miejscowości Tortola. . Następnie 'Irma' przesuwała się na północ, aby w końcu uderzyć we Florydę. Nakaz ewakuacji objął obszar zamieszkały przez ponad 5 mln osób. Siła uderzenia huraganu była ogromna, o czym świadczą te nagrania.
Więcej
    Komentarze