Tysiące uczniów rozpoczynają dziś zupełnie nowy rok szkolny. Od 4 września wchodzi w życie reforma edukacji minister Zalewskiej, która zakłada m.in. likwidację gimnazjów. - To jest deforma edukacji. Chciałabym zmartwić rodziców, którzy posyłają swoje dzieci do szkoły. Lepszej szkoły nie będzie - mówi Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Rozmówczyni Romana Imielskiego dodaje, że na proponowanej reformie ucierpią nie tylko uczniowie, ale także nauczyciele. - Szkoły będą potrzebowały nauczycieli na ułamek etatu. Oznacza to, że szkoły będą miały tzw. latających nauczycieli, czyli takich, którzy będą przychodzić do pracy na dwie, trzy godziny tygodniowo, nie będą związani emocjonalnie ze szkołą i w związku z tym jakość edukacji będzie jeszcze niższa w ośrodku wiejskim niż była dotychczas - komentuje posłanka i dodaje, że szkoła potrzebuje reformy, ale nie w takim kształcie.
Wszystkie komentarze