Założyciele fundacji, którzy prowadzili dom spokojnej starości, gdzie torturowani byli jego pensjonariusze, otworzyli nową działalność. Teraz prowadzą w Warszawie przedszkole, a także żłobek dla dzieci z autyzmem. Poprzednia działalność została zamknięta z powodu - delikatnie mówiąc - licznych naruszeń. Pracownicy, którzy mieli opiekować się osobami starszymi osobami znęcali się na nad nimi, a także poddawali je licznym torturom. - Tamta sprawa zakończyła się wyrokami, ale nie dla osób, które założyły fundację - opowiada Justyna Kopińska, autorka reportażu 'Staruszki na uwięzi', która stawia jednocześnie pytanie, jak można dopuścić do takiej sytuacji, żeby te osoby zajmowały się opieką nad dziećmi? - Okazuje się, że w Polsce każdy może otworzyć przedszkole, czyli nawet pedofil. Nie jest sprawdzana karalność osoby, która chce otworzyć przedszkole. W żaden sposób nie są kontrolowani właściciele, a dodatkowo daje im się ogromne subwencję, czy dotacje. Konkretnie ta fundacja, która otworzyła w Warszawie przedszkole i żłobek, dostała od państwa 4 miliony dofinansowania - mówi Kopińska.
Reportaż Justyny Kopińskiej 'Staruszki na uwięzi' ukaże się w 'Dużym Formacie' w poniedziałek - 4 września.
Wszystkie komentarze
Za wstrząsające książki-reportaże "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?" albo "Polska odwraca oczy".
Panią Justyna jest jedną z moich ulubionych dziennikarek.
zgadzam się, Takie instytucje powinny być nieustannie pod kontrola; to nie hodowla pietruszki. Zarówno osoby starsze tak niemowlaki jak i dzieci z autyzmem nie potrafią się obronić czy poskarżyć - chyba dlatego ci zwyrodnialcy wybierają taki rodzaj działalności