Wprowadzona przez rząd PiS reforma Krajowej Administracji Skarbowej miała zintegrować państwowe organy skarbowe, aby wszystkie działania odbywały się skuteczniej i tańszym kosztem. Wszystkim pracownikom urzędów zostały wypowiedziane umowy o pracę, aby mogli zacząć pracę w już zreformowanej służbie. Nowe umowy miały zostać przedstawione do 31 maja, a nie miały ich otrzymać tylko osoby objęte przywilejami emerytalnymi i ustawą dezubekizacyjną. Okazało się jednak, że umów nie odnowiono również z ogromną grupą spełniających wszystkie wymogi.
Z reporterem Dużego Formatu Tomaszem Kwaśniewskim skontaktowali się właśnie pracownicy skarbówki, którym nowych umów nie zaoferowano. W samym województwie świętokrzyskim pracę w ten sposób straci 148 osób, z czego według wcześniejszych ustaleń ponad 100 powinno otrzymać nowe umowy. - 'Czujemy się potraktowani fatalnie, podeptani, nieprzydatni'. 'Nieprzydatni', bo z tego co mi opowiadali, to słowo funkcjonuje w wewnętrznych dokumentach skarbówki. To państwo polskie, które było ich pracodawcą, nagle zmieniło zasady gry i oni wszyscy lądują na bruku - odczucia swoich rozmówców komentuje Tomasz Kwaśniewski.
Obszerny artykuł o 'nieprzydatnych' pracownikach skarbówki znajdziecie w poniedziałkowym wydaniu Dużego Formatu.
Wszystkie komentarze